Hołdys skruszonym piratem
Dwa zestawy komputerowe dla dwóch domów dziecka w Lublinie musi kupić Zbigniew Hołdys, legendarny lider zespołu Perfekt. To skutek ugody zawartej między muzykiem a BSA (Business Software Aliance), organizacją zwalczającą piractwo komputerowe, po ujawnieniu w 2000 roku w firmie artysty oprogramowania, na które nie posiadał licencji.
Artysta zapłaci także odszkodowanie na rzecz pokrzywdzonych producentów.
04.04.2006 | aktual.: 04.04.2006 13:21
Sprawa jest o tyle nietypowa, że sam artysta jest znanym orędownikiem walki z piractwem intelektualnym. Sam Hołdys przyznaje, że brak licencji na używane programy nie powinien był się zdarzyć: Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. W mojej firmie takie coś nie powinno było się zdarzyć. Sam jestem częstą ofiarą piratów i wiem jak to boli- mówi Hołdys.
Organizacja BSA zrezygnowała z publikowania na koszt artysty ogłoszenia prasowego z przeprosinami.