Hołd dla ofiar wybuchu w metrze w Petersburgu
Mieszkańcy Petersburga składali w poniedziałek kwiaty przy wejściu na stację metra Spasskaja. Chcieli także w ten sposób uczcić pamięć ofiar wybuchu w metrze. Na dworcach i w centrach handlowych policja wprowadziła wzmożone kontrole.
03.04.2017 23:53
Dostęp do stacji metra Siennaja Płoszczad w poniedziałek wieczorem wciąż był odgrodzony przez policję. Petersburżanie przychodzili więc oddać hołd zabitym pod inną stację metra - Spasskaja. Składali tam czerwone goździki, zapalali znicze, niektórzy żegnali się znakiem krzyża. Grupy ludzi stały w milczeniu przed leżącymi przy szklanych drzwiach metra wiązankach kwiatów.
W Moskwie upamiętniono ofiary wybuchu w dwóch miejscach związanych z Petersburgiem: przy pomniku Leningradu - miasta-bohatera nieopodal Kremla oraz przy gmachu, gdzie mieści się przedstawicielstwo miasta Petersburga.
W miejscach, gdzie w Petersburgu przebywa często dużo ludzi, policja prowadziła w poniedziałek po południu wzmożone kontrole. Według portalu Fontanka.ru uwagę przyciągały osoby o "niesłowiańskim wyglądzie". Poszukiwane są co najmniej dwie osoby w związku z wybuchem ładunku w wagonie między stacjami Siennaja Płoszczad i Technologiczeskij Institut, oraz ładunkiem, który nie eksplodował, znalezionym na stacji Płoszczad Wosstanija.
Późnym popołudniem trzy linie metra w Petersburgu wznowiły kursowanie. Zanim jednak to nastąpiło, ruch w centrum miasta był sparaliżowany. Mieszkańcy przesiedli się do naziemnych środków transportu miejskiego. Władze ogłosiły, że przejazd nimi jest bezpłatny.
Po południu w mieście ogłoszono trzydniową żałobę. Program nadawania zmieniły również ogólnokrajowe kanały telewizyjne odwołując zaplanowane na poniedziałek programy rozrywkowe.
Późnym wieczorem minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Władimir Puczkow poinformował, że prace poszukiwawczo-ratunkowe na miejscu wybuchu zostały zakończone. Wszystkie służby ratunkowe w Petersburgu pracują nadal w trybie stanu wyjątkowego.