Holandia. Zmarł dziennikarz postrzelony w Amsterdamie
W szpitalu zmarł Peter R. dr Vies - dziennikarz kryminalny, który został postrzelony w Amsterdamie. W związku z zamachem zatrzymano Polaka.
Po tygodniu w szpitalu zmarł dziennikarz kryminalny Peter R. dr Vries. Został postrzelony 6 lipca na ulicy przed studiem telewizyjnym RTL Boulevard w Amsterdamie, gdzie wcześniej udzielał wywiadu.
Zamachowcy trafili Petera R. de Vriesa w głowę. Do szpitala został przewieziony w stanie krytycznym. Niestety lekarze nie byli w stanie mu pomóc, a 15 lipca agencja informacyjna AFP (Agence France-Presse) potwierdziła informację o jego śmierci.
Polak zatrzymany w związku z zabójstwem dziennikarza
Początkowo mundurowi w związku z zamachem na Petera R. de Vriesa zatrzymali trzy osoby. Ostatecznie w kręgu podejrzanych zostało dwóch mężczyzn, którzy zostali aresztowani. Jednym z nich jest Polak.
Kamil E. ma 35 lat i pochodzi z Katowic. Ostatnie lata spędził w miejscowości Maurik w Holandii, gdzie prowadził jednoosobową firmę. Oferował swoje usługi jako stolarz czy malarz.
Kim był Peter R. dr Vries?
Nie znamy przyczyn ani zleceniodawców zamachu na Petera R. de Vriesa. Dziennikarz w przeszłości zasłynął kilkoma głośnymi publikacjami kryminalnymi. Napisał dwie książki o porwaniu Freddyego Heinekena, nagrał film o zabójstwie Johna F. Kennedyego.
Angażował się w politykę, prowadził również kancelarię adwokacką oraz śledczą.
Zginął akurat wtedy, kiedy zaczął uczestniczyć w sprawie holendersko-marokańskiego gangu. Podczas procesu wstawił się za Nabilem B. - świadkiem koronnym, który złożył zeznania obciążające innych członków grupy. Gang, o którym mowa, był znany z brutalności i okrutnych morderstw.