Holandia: upozorowane porwanie
60-letni mężczyzna z Rotterdamu chciał na święta "urwać się" z domu i ....upozorował własne porwanie.
Gazeta Der Telegraaf podała, że mężczyzna w wigilijny wieczór dzwonił z lotniska do żony, aby poinformować ją, że właśnie został porwany. Przestępcy, jak mówił, akurat na niego nie uważali, więc mógł zadzwonić.
Policja wszczęła poszukiwania. Już w pierwszy dzień świąt znaleziono "porwanego" - w łożku jego kochanki. W trakcie przesłuchań wyznał, że wolał spędzić Boże Narodzenie z nią niż ze swoją małżonką.
Zaalarmowani przez żonę "porwanego" funkcjonariusze policji chcą wytoczyć mężczyźnie proces, w którym będą się domagać od niego zapłaty za ich pracę. A podczas świąt stawka za godzinę jest dwukrotnie wyższa. (ej)