Holandia nie wyda Polsce podejrzanego o handel narkotykami. Powodem obawa o praworządność
Zaskakująca decyzja Sądu Okręgowego w Amsterdamie. Holandia nie wyda Polsce mężczyzny oskarżonego o handel narkotykami i ściganego Europejskim Nakazem Poszukiwania. Zdaniem holenderskiego organu sprawiedliwości "polskie sądy nie są już niezależne".
31.07.2020 | aktual.: 31.07.2020 20:54
Decyzja Międzynarodowej Izby Pomocy Prawnej Sądu Okręgowego w Amsterdamie ukazała się w czwartek. Na jej mocy, Polsce nie zostanie wydany mężczyzna, który oskarżony jest o handel narkotyków.
Holandia nie wyda Polaka. Powodem polska praworządność
- Polskie sądy nie są już niezależne od polskiego rządu i polskiego parlamentu - takie brzmiała treść postanowienia SO w Amsterdamie, którą cytuje portal Onet.pl.
To nie wszystko. Międzynarodowa Izba Pomocy Prawnej (IRK - przyp. red) przy holenderskim sądzie złożyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zbadanie, czy należy wstrzymać ekstradycję podejrzanych do Polski.
Holandia nie wyda Polaka. Złożono wniosek do TSUE
W swoim wniosku IRK podkreśliła, że od 2017 roku niezależność polskich sądów "znajduje się pod coraz większą presją". Za przykład Izba podała ostatnie nominacje i przesunięcia na poziomie prezesów i wiceprezesów sądów w Polsce, co ma mieć powiązania z decyzjami polityków.
We wniosku podkreślono także rolę Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i ustawę, która ma za zadanie dyscyplinowanie sędziów. Tu też zauwazono, że mimo nakazu TSUE, nie wstrzymano działalności Izby Dyscyplinarnej SN. "Wszystkie te wydarzenia łącznie wpływają na niezależność polskich sądów do tego stopnia, że, według IRK, nie mogą one być już niezależne od polskiego rządu i parlamentu" - czytamy w oświadczeniu Izby.
Holenderski sąd poprosił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wykładnie przepisów prawa UE w tej sprawie, oraz nadanie jej trybu pilnego.
Sąd zagraniczny nie wyda Polaka. To nie pierwszy raz
Jak informuje Onet.pl, mężczyzna, którego dotyczyło postanowienie holenderskiego sądu, jest podejrzewany o handel narkotykami, a obecnie przebywa w holenderskim areszcie. Organy śledcze dowodzą, że wraz z grupką innych osób zakupił on około 200 kilogramów twardych oraz miękkich narkotyków, po czym sprowadził je do Polski.
Podobna sytuacja miała miejsce w marcu tego roku. Sąd w niemieckim Karlsruhe odmówił ekstradycji do Polski mężczyzny, który również był ścigany Europejskim Nakazem Poszukiwania. Tamtejszy sąd również wyraził brak zaufania do polskiego systemu sądownictwa. "W przypadku ekstradycji podejrzana osoba byłaby narażona na ryzyko naruszenia jej prawa do rzetelnego procesu sądowego" - stwierdził niemiecki sąd.
Do sprawy odniósł się wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. - Zachęcam sędziów holenderskich, żeby zapoznali się z tym orzeczeniem TSUE. Poza tym powinni baczniej chyba przyglądać się temu, co dzieje się w ich kraju, a nie temu, co dzieje się w Polsce. To właśnie z Holandii niedawno uciekła rodzina z dzieckiem, która poprosiła o azyl w Polsce. A z Polski jakoś rodzice z dziećmi nie uciekają - powiedział w rozmowie z portalem.
- To ciekawe, że holenderscy sędziowie widzą rzekome uchybienia w Polsce, a nie dostrzegają potencjalnych problemów w swoim kraju - dodał wiceminister.
Źródło: Onet.pl