Holandia: dyplomata skazany za szpiegostwo na rzecz Rosji
Były urzędnik holenderskiego MSZ Raymond Poeteray został skazany przez sąd w Hadze na 12 lat pozbawienia wolności za dostarczanie rosyjskim agentom tajnych dokumentów NATO i Unii Europejskiej.
Sprawę tę uznaje się za jedną z najpoważniejszych afer szpiegowskich w Holandii na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci.
- Sąd uznał za udowodnione, że oskarżony przekazywał Federacji Rosyjskiej tajne dokumenty na zlecenie rosyjskiego wywiadu zagranicznego - głosi odczytane przez sędziego przewodniczącego pisemne uzasadnienie wyroku. Dodaje, że Poeteray dostarczał Rosjanom wiadomości na temat wojny domowej w Libii, misji UE w Gruzji oraz holenderskiego udziału w misjach pokojowych w Kosowie i Afganistanie, powodując "istotne" szkody.
- Ponadto nie wzbraniał się przed udzielaniem poufnych i bardzo prywatnych informacji na temat swych siedmiu kolegów (czyniąc z nich potencjalne ofiary szantażu) - zaznaczył sąd.
61-letni obecnie Poeteray rozpoczął karierę dyplomatyczną w 1978 roku, pracując najpierw w placówkach w Hongkongu i Indonezji, a następnie w centrali MSZ. Aresztowano go w marcu 2012 roku w następstwie prowadzonego w Niemczech śledztwa wobec zatrzymanej w październiku 2011 roku pary, przedstawiającej się jako Andreas i Heidrun Anschlag - co uważa się za tożsamość fikcyjną. Parze tej zarzuca się, że dostarczała rosyjskiemu wywiadowi zebrane przez Poeteraya materiały.
Według sądu dyplomata "działał wyłącznie z chęci zysku, by spłacić swe długi i pozwolić sobie na określony styl życia". Jak ustalono, od stycznia 2009 roku do sierpnia 2011 roku mocodawcy wypłacili mu w gotówce co najmniej 72 tys. euro.