Hofman o koalicji PiS z SLD: sprawa już zamknięta
- Sprawa koalicji PiS z SLD, którą wykluczył Jarosław Kaczyński, jest zamknięta - powiedział poseł PiS Adam Hofman. Wcześniej Hofman dopuszczał możliwość współpracy z Sojuszem.
09.03.2010 | aktual.: 09.03.2010 18:08
Koalicję z SLD prezes PiS Jarosław Kaczyński wykluczył w poniedziałkowej wypowiedzi dla TVP 1. - Bym musiał zaprzeczyć wszystkiemu, co robiłem w życiu, żeby się na tego rodzaju koalicję zgodzić - mówił. J.Kaczyński zapowiedział też rozmowę z Hofmanem, który w kuluarach kongresu PiS, w rozmowach z dziennikarzami, nie wykluczał współpracy z Sojuszem.
- Prezesem partii jest Jarosław Kaczyński. Po wczorajszej wypowiedzi, że wyklucza taką koalicję, sprawa jest zamknięta. To prezes określa kierunki polityczne partii. Pozostaję jednak przy swoim zdaniu - zadeklarował Hofman. Nie będzie także "specjalnego" spotkania Hofmana z prezesem PiS. - Nie ma takiej potrzeby. Przecież stale ze sobą rozmawiamy - powiedział rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. Dodał, że możliwość dyskusji istnieje w trakcie partyjnych zebrań na przykład w trakcie Rady Politycznej czy Komitetu Politycznego. - Jeśli ktoś z członków Rady Politycznej będzie chciał dyskutować na ten temat, nie ma problemu - podkreślił.
- Często widzimy się z prezesem na przykład na posiedzeniu Rady Politycznej. Gremia partyjne są od tego, żeby na nich rozmawiać - zaznaczył Hofman. Szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński zapewnił, że debata o przyszłości partii na pewno się odbędzie. - Jednak działalność niektórych moich kolegów chyba jest bardziej nastawiona na autopromocję, niż na rzeczywistą troskę o partię - ocenił.
Klubowy rzecznik dyscypliny PiS Marek Suski zapowiedział, że nie ukarze Hofmana, ani posła Pawła Poncyljusza, który krytykował weekendowy kongres PiS. - Kongres potwierdził schyłek. Szkoda PiS-u - ten wpis Poncyljusza na Twitterze wywołał lawinę komentarzy w sprawie kondycji Prawa i Sprawiedliwości. - Nie wszczynam żadnego postępowania. Każdy może mieć swoje zdanie. Będę rozmawiał z kolegami, nie jako rzecznik, ale jako kolega klubowy. Nie zgadzam się z niektórymi ich poglądami - powiedział.
Poncyljusz odmówił komentarza. Nie chciał się także odnieść do wpisu na blogu Janusza Palikota (PO). "Pawle Poncyljuszu! Człowieku - wracaj do komisji Przyjazne Państwo! Zapraszamy do Platformy! Nie marnuj swojego talentu na zakręcie. Jaki jest Jarosław każdy widzi!?" - napisał Palikot.
Według Brudzińskiego, odejście Poncyljusza z PiS nie wchodzi w grę. - Wątpię, żeby w Palikocie znalazł dobrego kompana do uprawiania polityki. Nie wyobrażam sobie Pawła Poncyljusza i Palikota ramię w ramię chodzących ze świńskim łbem albo sztucznym penisem. Wierzę, że Pawłowi Poncyljuszowi dobro partii leży na sercu. Jest ważnym, ciężko pracującym posłem - podkreślił. Podobne zdanie ma Joanna Kluzik-Rostkowska. - Gdyby Paweł Poncyljusz chciał opuścić PiS, by to po prostu zrobił. Jeśli nie odzywa się i nie komentuje sprawy, to znaczy, że takich planów nie ma - oceniła posłanka PiS.