Hiszpańskich socjalistów poparło 42,6% wyborców
Rządząca od 2004 roku w Hiszpanii partia socjalistyczna premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero wygrała niedzielne wybory parlamentarne - po podliczeniu ponad 98% głosów PSOE poparło 42,6% wyborców, a opozycyjną prawicową Partię Ludową 37,7%.
10.03.2008 | aktual.: 10.03.2008 01:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
PSOE zdobyła 169 miejsc w parlamencie, o pięć więcej niż w poprzednich wyborach. Partia Ludowa zapewniła sobie 154 miejsca, o sześć więcej niż dotychczas. Zdaniem ekspertów dzieje się to kosztem partii mniejszych i wzmacnia system dwupartyjny w Hiszpanii.
Frekwencja wyborcza była wysoka - przekroczyła 75% uprawnionych do głosowania.
Premier Jose Luis Rodriguez Zapatero pierwsze słowa po zapoznaniu się z wynikami wyborów skierował do ofiar terroryzmu ETA. Isaias Carrasco powinien być teraz razem ze swoją rodziną - powiedział.
Były socjalistyczny radny Isaias Carrasco zginął od kul baskijskiej organizacji separatystycznej w piątek. Zapatero wymienił także pięć innych osób, które zginęły z rąk ETA podczas ostatniej kadencji parlamentu. Będą żyli w naszej pamięci - powiedział.
Odnosząc się do wyników wyborów, Zapatero wyraził wolę, aby był to "nowy etap poszukiwania porozumienia w ważnych sprawach państwowych" i obiecał bronić wartości konstytucyjnych.
Dziś jeszcze bardziej wierzę w Hiszpanię zjednoczoną i różnorodną zarazem - powiedział.
Zdaniem sekretarza organizacyjnego PSOE Jose Blanco, "zwycięstwo socjalistów oznacza odrzucenie polityki bazowanej na nielojalności". Socjaliści zarzucali bowiem liderowi opozycyjnej Partii Ludowej Mariano Rajoyowi, że nie udzielił poparcia dla polityki antyterrorystycznej rządu Zapatero i uczynił z niej narzędzie konfrontacji z socjalistami. Blanco podkreślił, że "największym zwycięzcą w tych wyborach jest demokracja".
Grażyna Opińska