Hiszpanie nie chcą więcej imigrantów z Afryki
Tolerancyjne dotąd podejście Hiszpanów
do imigrantów zaczyna się zmieniać w obliczu nieustającego napływu
nielegalnych imigrantów z Afryki i wzrostu przestępczości, który
opozycja wiąże z nieszczelnymi granicami.
Z opublikowanego w poniedziałek sondażu dla gazety "El Mundo" wynika, że 70% Hiszpanów - o 10 punktów procentowych więcej niż pięć miesięcy temu - uważa, że w kraju jest zbyt wielu imigrantów.
70% uważa również, że amnestia, którą w zeszłym roku objęto około 700 tysięcy nielegalnych imigrantów, przyczyniła się do pięciokrotnego wzrostu liczby Afrykanów, którzy w nadziei poprawy swego bytu, zdezelowanymi, drewnianymi łodziami dopływają do Wysp Kanaryjskich. Niemal co wieczór hiszpańska telewizja pokazuje kolejnych przybyszy z subsaharayjskiej Afryki. W tym roku wylądowało ich już dziewięć tysięcy.
Socjalistyczny rząd Hiszpanii zwiększa liczbę patroli morskich i domaga się pomocy od Brukseli. Prośby Hiszpanii o dodatkowe łodzie patrolowe i pięć śmigłowców popierają Austria, Wielka Brytania, Finlandia, Francja, Niemcy, Grecja, Włochy, Holandia i Portugalia.
W Katalonii władze łączą gwałtowny zrost liczby włamań z działalnością gangów z Europy Wschodniej. W Madrycie z kolei wzrosła liczba uprowadzeń. W hiszpańskiej prasie pojawiają się tytuły w rodzaju: "30 procent zabójstw i okaleczeń dziełem przestępców z zagranicy" i szczegółowe opisy napadów na mieszkania i rabunków z zastraszaniem właścicieli bronią.
Konserwatywna partia (PP) oskarża rząd o utratę kontroli nad szczelnością granic i o dopuszczenie do bezprzykładnej fali przestępczości. Oskarżenia te jeden z socjalistów odpierał niedawno porównując przywódcę PP Angela Acebesa do przywódcy francuskich ultraprawicowców Jean-Marie Le Pena. W poniedziałek Acebes odwzajemnił atak, stwierdzając, że "Hiszpania płaci cenę za niekontrolowaną imigrację".
W 2001 roku w Hiszpanii był milion legalnych imigrantów. Ale stała się ona główną bramą do Unii Europejskiej dla nielegalnych imigrantów i według danych oficjalnych w Hiszpanii w grudniu 2005 roku było ich 2,7 mln - o 39 procent więcej niż w roku 2004.
Tymczasem według Carlosa Malo de Molinosa, szefa ośrodka badania opinii Sigma Dos, który przeprowadził ostatni sondaż, rzeczywista liczba legalnych i nielegalnych imigrantów może przekraczać nawet pięć milionów, czyli ponad 10% populacji Hiszpanii, liczącej 44 miliony ludzi.