Hiszpania niezadowolona z wypowiedzi Busha
Rząd Hiszpanii zwrócił się do Białego
Domu z prośbą o wyjaśnienie uwagi prezydenta USA George'a W. Busha,
iż wycofanie wojsk hiszpańskich z Iraku "zachęciło" do działań
iracką opozycję.
25.09.2004 | aktual.: 25.09.2004 08:30
Jak poinformował w piątek na konferencji prasowej w Nowym Jorku szef hiszpańskiej dyplomacji Miguel Moratinos, uczestniczący w dorocznej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ, Madryt formalnie wystąpił o sprecyzowanie stanowiska USA. Jak powiedział dziennikarzom Moratinos, w odpowiedzi Biały Dom wyraził ubolewanie... zaznaczając iż nie chciałby doprowadzić do pogorszenia dobrych zdaniem USA stosunków pomiędzy Hiszpanią a Stanami Zjednoczonymi.
Będąca powodem kontrowersji uwaga Busha padła na czwartkowej konferencji prasowej amerykańskiego prezydenta z odwiedzającym USA premierem Iraku Ijadem Alawim.
Hiszpania wycofała swój kontyngent z Iraku po zamachach z 11 marca w Madrycie, w których zginęło 191 osób i upadku popierającego koalicję w Iraku rządu premiera Aznara w wyborach, przeprowadzonych bezpośrednio po tych atakach.
W czwartek wpływowy dziennik hiszpański "El Pais" pisał o "oczywistym fiasku" starań prezydenta USA George'a W. Busha o stabilizację w Iraku. Zdaniem gazety, Bush popełnił wielki błąd, decydując się na inwazję, a teraz stosuje niewłaściwe metody, usiłując zaprowadzić w Iraku pokój.
"Nie wiemy, czy Bush czerpał wiedzę o Iraku z tego samego źródła, co jego były sojusznik, poprzedni premier Hiszpanii Jose Maria Aznar. Ten ostatni postrzega konflikt iracki jako część odwiecznej konfrontacji Zachodu ze światem islamskim. W tym punkcie widać przerażające podobieństwo między Aznarem a Osamą bin Ladenem" - pisał "El Pais".