Trwa ładowanie...
dhb6l3j
18-02-2008 11:35

Hiszpania nie uzna niepodległości Kosowa

Hiszpania, która sama boryka się z ruchami separatystycznymi, zapowiedziała, że nie uzna niepodległości Kosowa. Rząd Hiszpanii nie uzna jednostronnego aktu, proklamowanego wczoraj przez parlament Kosowa - oświadczył hiszpański minister spraw zagranicznych Miguel Angel Moratinos.

dhb6l3j
dhb6l3j

Kosowska deklaracja oznacza nieposzanowanie prawa międzynarodowego

Przybywając na spotkanie szefów dyplomacji Unii Europejskiej poświęcone kwestii Kosowa Moratinos powiedział w Brukseli dziennikarzom, że kosowska deklaracja niepodległości oznacza - według rządu w Madrycie - nieposzanowanie prawa międzynarodowego.

Hiszpański minister dodał, że aby secesja Kosowa była zgodna z prawem, konieczne byłoby albo porozumienie stron, albo rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Według największej opozycyjnej Partii Ludowej, niepodległość Kosowa to "zła wiadomość". Eurodeputowany z ramienia prawicy, Gerardo Galeote skrytykował "słabość" socjalistycznego rządu premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero w obronie swojego stanowiska w UE przeciwko niepodległości Kosowa.

Z kolei przewodniczący nacjonalistycznej partii katalońskiej ERC, Josep-Lluis Carod-Rovira zaapelował do rządu w Madrycie, aby sięgnął "takiego samego poziomu, jak Europa" i nie był "ostatnim" w uznaniu Kosowa.

dhb6l3j

Według Caroda, "nie ma sensu porównywać sytuacji w Kosowie z Katalonią, ale prawa narodów są takie same".

Zdaniem rzeczniczki rządu baskijskiego Miren Azkarate, "niepodległość Kosowa to lekcja, jak rozwiązywać konflikty związane z tożsamością narodową w sposób demokratyczny".

W niedzielę rząd baskijski podkreślił w komunikacie, że "prawie wszystkie kraje europejskie, oprócz Serbii, Rosji i Hiszpanii, uznały niepodległość Kosowa". Zdaniem lokalnego rządu, "to wcale nie jest wyjątek, lecz następny przykład na pokojowe i demokratyczne rozwiązanie konfliktu związanego z poczuciem tożsamości narodowej w społeczeństwach rozwiniętych - jak było w przypadku Quebecu, Irlandii czy Czarnogóry". "Podobna debata toczy się w Belgii, w Szkocji, w Kraju Basków i w Katalonii" - przypomniał rząd w komunikacie.

Według lokalnego premiera Kraju Basków, Juana Jose Ibarretxe, "wiek XXI będzie wiekiem tożsamości narodowych i respektowania woli obywateli".

dhb6l3j

"Kosowo jest przykładem aktualności demokratycznego prawa do samostanowienia, wpisanego w legislację międzynarodową, i zadaje kłam tym, którzy twierdzą, że takie prawo w państwie demokratycznym nie istnieje - głosi komunikat. - Przeciwnie, respektowanie woli obywateli jest kluczem do rozwiązywania zadawnionych problemów politycznych".

Wcześniej wicepremier Hiszpanii, Maria Teresa Fernandez de la Vega oświadczyła, że sytuacja w Kosowie "absolutnie nie ma nic wspólnego z sytuacją w Kraju Basków". Kosowo otwiera puszkę Pandory

Według hiszpańskiego dziennika "El Mundo", "deklaracja niepodległości Kosowa otwiera puszkę Pandory, gdyż oznacza groźbę destabilizacji na Bałkanach i poza tym regionem".

dhb6l3j

Dziennik przyznaje, że prawo międzynarodowe jest po stronie Serbii, ale - jak twierdzi - "wiele lat temu represje i przemoc serbskiego reżimu odebrały mu autorytet moralny wobec większości kosowskich Albańczyków".

"EL Mundo" rozważa możliwy rozwój sytuacji. "Jeżeli Serbia zerwie stosunki z krajami, które uznają Kosowo, i narzuci sankcje, tym samym niebezpiecznie odizoluje się od Europy i będzie zmuszona rzucić się w ramiona Rosji. Tymczasem Rosja kontrolująca serbską ropę naftową będzie bardzo zadowolona z otwarcia permanentnej bazy wojskowej na Bałkanach" - ostrzega gazeta.

Dziennik zastanawia się też, jakie środki mogą podjąć Serbia i Rosja przeciwko Kosowu. Może to być "zamknięcie granic, embargo handlowe, nieuznawanie kosowskich paszportów, a także odcięcie dostaw ropy, gazu, wody, elektryczności, połączeń telefonicznych i internetowych".

dhb6l3j

"Prawdopodobne jest, że rządząca w Belgradzie koalicja rozpadnie się w ciągu następnych tygodni, a wtedy prezydent Boris Tadić będzie musiał przyspieszyć wybory (planowane w 2011 roku). Głosowanie przekształci się w referendum na temat przyszłości kraju, który ponownie będzie musiał opowiedzieć się za UE lub Rosją. Prawdopodobne zwycięstwo partii radykalnej oddali Serbię od UE" - przewiduje dziennik.

"Kosowo: godzina zero" - tak tytułuje artykuł na temat niepodległości Kosowa "El Pais". Według tego dziennika, niepodległość dawnej prowincji serbskiej oznacza ogromne wyzwanie dla Europy.

Chodzi o to, aby "w krótkim czasie nowe państwo nie stało się tylko jego nieudaną próbą". "Na 11 tys. km kwadratowych Kosowa trzeba zrobić wszystko - uzasadnia dziennik. - Trzeba zaprowadzić prawo i porządek tam, gdzie korupcja i zorganizowana przestępczość są powszechne, a bezrobocie przekracza 50%".

dhb6l3j

Według "El Pais", Kosowo nie będzie mogło istnieć samodzielnie przez wiele lat. "Misja UE i pomoc międzynarodowa będą tu kluczowe. Żołnierze ONZ będą kręgosłupem bezpieczeństwa i stabilizacji tego kraju" - prognozuje dziennik.

"El Pais" przewiduje też, że Serbia z pomocą Rosji będą chciały utrudnić życie mieszkańcom Kosowa. "Putin gra teraz rolę obrońcy prawa międzynarodowego, ale to jego oportunizm przekształcił Kosowo w punkt zapalny między Zachodem a Rosją" - pisze dziennik. "Dla Serbii secesja Kosowa to traumatyczne doświadczenie i Europa powinna przekonać Belgrad, aby zbliżył się do UE" - konkluduje "El Pais".

dhb6l3j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dhb6l3j
Więcej tematów