"Historyczny przełom". Donald Trump: Izrael i ZEA nawiązują stosunki dyplomatyczne
Amerykański prezydent poinformował w czwartek o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. "Ten historyczny przełom przyniesie pokój na Bliskim Wschodzie" - podkreślono w oświadczeniu.
Na mocy porozumienia Izrael ma zawiesić swoje plany aneksji dużej części okupowanego Zachodniego Brzegu. Zgodnie z planem pokojowym wszyscy muzułmanie będą mogli odwiedzać meczet Al-Aksa i modlić się w nim, a inne święte miejsca w Jerozolimie pozostaną otwarte dla wyznawców wszystkich wyznań.
Delegacje Izraela i ZEA mają spotkać się w nadchodzących tygodniach, aby podpisać umowy bilateralne w zakresie inwestycji, turystyki, ruchu lotniczego oraz powołania ambasad. Z oświadczenia wynika też, że Emiraty Arabskie zamierzają otworzyć swoją placówkę dyplomatyczną w Jerozolimie.
Do tej pory Izrael nie utrzymywał stosunków dyplomatycznych z krajami Zatoki Perskiej, jednak - jak podkreśla BBC - wspólne obawy przed wpływem Iranu na region - doprowadziły do nieoficjalnych kontaktów między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Pełen uznania wobec nowej mapy geopolitycznej świata jest Ambasador Zjednoczonych Emiratów Arabskich w USA Yousef Al Otaiba. W oświadczeniu przekazał, że jest to "zwycięstwo dyplomacji i całego regionu". "To znaczący postęp w stosunkach arabsko-izraelskich, który obniża napięcia i tworzy nową energię do pozytywnych zmian"- dodał.
ZEA to dopiero pierwszy kraj Zatoki Perskiej i trzecie państwo arabskie, które ustanowi stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Wcześniej Jerozolima podpisała porozumienie pokojowe z Egiptem w 1979 roku i Jordanią w 1994 roku. W odpowiedzi na zapowiedź prezydenta Trumpa, izrealski premier Bejamin Nethanjahu napisał na Twitterze po hebrajsku: "historyczny dzień".
"To niezwykle istotne oświadczenie. Dzisiejsze historyczne porozumienie między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi jest wielkim zwycięstwem dyplomacji i pokoju" - pisze na Twitterze córka prezydenta USA Ivanka Trump. Jej mąż - Jured Kusher - jest architektem polityki bliskowschodniej 45. prezydenta USA. Rzadko kiedy zabiera głos publicznie, jednak w tym dniu zrobił wyjątek.
- Prezydent w mało tradycyjny sposób podchodzi do polityki zagranicznej. Pewne rzeczy robi na swój sposób, bo starych konfliktów nie da się rozwiązać w stary sposób. Ale przy tym kieruje się zdrowym rozsądkiem i próbuje jednoczyć ludzi. Dziś chcę przekazać mieszkańcom regionu - Żydom, Chrześcijanom, Muzułmanom, że jest wiele nadziei i potencjału w waszych krajach. Porozumienie korzystnie wpłynie nie tylko dla was, ale także i dla Stanów Zjednoczonych - mówił w Białym Domu Jared Kushner.
