"Historycy mają utrudniony dostęp do informacji o wywiadzie PRL"
Historycy mają dostęp tylko do nielicznych informacji operacyjnego wywiadu wojskowego PRL, za którego agenta Sąd Lustracyjny I instancji uznał Józefa Oleksego - powiedział historyk IPN Antoni Dudek.
22.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 20:21
Dudek zaznaczył, że ci historycy, którzy mają certyfikat, dopuszczający ich do tajemnicy państwowej (wydawany przez ABW)
, mogą dokumenty czytać, ale nie wolno im o nich mówić.
Sąd Lustracyjny uznał, że Józef Oleksy zataił współpracę ze służbami specjalnymi PRL. Uznał, że w latach 1970-1978 Oleksy był tajnym i świadomym agentem Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego WP (AWO), przekazywał pisemne informacje i otrzymywał wynagrodzenie.
Dudek powiedział, że Agenturalny Wywiad Operacyjny to komórka wewnątrz zarządu II Sztabu Generalnego WP, czyli wywiadu wojskowego. Powstała prawdopodobnie w latach 60. Miała rozpocząć działania w warunkach wojny na terenach przeciwnika i szkoliła tajnych współpracowników.
Wiemy o niej bardzo mało jako historycy. Kierownictwo Wojskowych Służb Informacyjnych(spadkobiercy Wojskowych Służb Specjalnych - gdzie powstały dokumenty dot. agenturalnego wywiadu operacyjnego)_ nie zgadza się na zdejmowanie klauzul tajności z wielu dokumentów na ten temat, które są w IPN. I tutaj historycy są bezradni_ - powiedział Dudek.
W IPN część dokumentów jest przechowywana, natomiast ma klauzulę tajności, nałożoną przez spadkobierców wytwórców tych dokumentów, czyli w przypadku dokumentów SB - jest to ABW; w przypadku dokumentów Wojskowych Służb Specjalnych - jest to WSI - podkreślił Dudek.