Hennig-Kloska straszy sądem Budę. Stawia ultimatum
Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że jeśli nie usłyszy przeprosin od Waldemara Budy, to spotka się z politykiem PiS w sądzie. - Chciałam poinformować wysoką izbę, że poseł Buda dostał dzisiaj wezwanie do zaprzestania naruszania moich dóbr osobistych - powiedziała posłanka.
Wrze w Sejmie. Paulina Hennig-Kloska zagroziła sądem posłowi PiS Waldemarowi Budzie.
- Chciałam poinformować wysoką izbę, że poseł Buda dostał dzisiaj wezwanie do zaprzestania naruszania moich dóbr osobistych. Ma kilka dni na przeproszenie, albo wyjaśnimy kwestię nazwania mnie Rywinem w spódnicy w sądzie. Będę dochodziła swoich praw, bo takie posiadam - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w Sejmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rywin w spodniach"
Następnie na mównice wyszedł Waldemar Buda, który powtórzył swoje porównanie. Polityk PiS porównał sprawę związaną z ustawą wiatrakową do afery Rywina.
- Panie marszałku, no muszę przeprosić, widzę, że pani poseł jest w spodniach dzisiaj, więc to jest Rywin w spodniach tej kadencji. Ostatni tydzień w tym parlamencie to będzie historia największego przekrętu legislacyjnego, jakiego chcieliście dokonać od lat 90. Rywin chciał dwa słowa do ustawy, a wy kilkadziesiąt, tym się różnicie od Rywina, rzeczywiście. Chcieliście albo wywłaszczać, albo stawiać wiatraki 300 metrów od zabudowań. Wzburzyła się cała Polska - stwierdził Waldemar Buda w Sejmie.
- Wasz projekt nie uwzględnia podstawowego elementu, nie dotyczy przedsiębiorców, nie bierze w ochronę przedsiębiorców. Wycofajcie się z tego projektu, poprzyjcie rozwiązania, które były w projekcie rządowym - dodał.