"Helene nie oszczędziła nikogo". Najgorszy huragan w historii USA
61 ofiar śmiertelnych, tysiące zniszczonych domów, 2,5 mln odbiorców bez prądu, zalane gospodarstwa, połamane drzewa - taki obraz zostawia za sobą huragan Helene. Żywioł spustoszył południowo-wschodnie rejony Stanów Zjednoczonych. - Wygląda to, jakby wybuchła bomba - relacjonują mieszkańcy.
29.09.2024 | aktual.: 29.09.2024 13:32
- Wygląda to tak, jakby przeszło tornado, jakby wybuchła bomba - relacjonował po przejściu kataklizmu gubernator stanu Georgia, Brian Kemp. Amerykańskie media podkreślają, że "Helene nie oszczędziła nikogo".
Liczba ofiar śmiertelnych, wywołanych skutkami uderzenia huraganu w południowo-wschodnie regiony USA, przekroczyła 60 osób. Wciąż zamknięte są setki dróg, władze ostrzegają przed ryzykiem osuwisk.
W pięciu stanach ponad 2,5 mln odbiorców nie ma prądu, a władze ostrzegają, że pełne przywrócenie dostaw może zająć kilka dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Huragan czwartej kategorii Helene uderzył w nocy z czwartku na piątek w amerykańskie stany Floryda i Georgia. Towarzyszyły mu wiatr wiejący z prędkością nawet 225 km/h i intensywne opady deszczu, powodując znaczne zniszczenia i powodzie. Służby ratunkowe stopniowo docierają do mieszkańców uwięzionych w zalanych domach.
Najpotężniejszy w historii żywioł
Huragan, który był jednym z najpotężniejszych, jakie kiedykolwiek dotknęły Stany Zjednoczone, w piątek nieco osłabł, ale w kilku stanach nadal powodował ulewne deszcze i powodzie, grożące przerwaniem zapór oraz zalaniem całych miast.
W hrabstwie Pinellas na Florydzie szeryf Bob Gualtieri powiedział, że jeszcze nigdy nie widział takich zniszczeń jak te, które spowodował huragan Helene.
Skalę zniszczeń widać na wielu zdjęciach i nagraniach, które trafiły do sieci.
Ewakuacje szpitali i miast
Żywioł sprawiał, że drzewa spadały na budynki. Kościół w Perry na Florydzie stracił dach, którego remont zakończył się niedawno, po przejściu huraganu w ubiegłym roku.
Ponad 50 osób uratowano z dachu szpitala w hrabstwie Unicoi w Tennessee. Ewakuację pacjentów i personelu uniemożliwiła wezbrana rzeka Nolichocky - podały służby ratunkowe.
Burmistrz hrabstwa Cocke w Tennessee nakazał ewakuację centralnej części miasta Newport ze względu na zagrożenie pęknięciem pobliskiej zapory.
W hrabstwie Buncombe w stanie Karolina Północna osunięcia ziemi zmusiły władze do zamknięcia dróg międzystanowych nr 40 i 26.
Źródło: PAP/Reures/WP