Hausner ma poparcie koalicji
Koalicja SLD-UP poprze plan oszczędnościowy Jerzego Hausnera - zapowiedzieli politycy obu klubów po
wtorkowym spotkaniu koalicji. Zaznaczyli jednak, że plan wymaga jeszcze kilku korekt.
20.01.2004 | aktual.: 21.01.2004 10:58
Krzysztof Janik, szef SLD powiedział, że trzeba szukać znacznie większych oszczędności w administracji publicznej, w kosztach funkcjonowania urzędów państwowych, także - jak powiedział - w tzw. klasie politycznej. Jego zdaniem, np. "trzynastki", zarobki najwyższych urzędników państwowych powinny być zrewidowane.
Janusz Lisak, szef klubu UP dodał, że nie było różnic co do konieczności wprowadzenia planu Hausnera i po omawianych we wtorek korektach koalicja zgodnie ten plan poprze. Dodał, że najbardziej kontrowersyjne kwestie dotyczące np. świadczeń przedemerytalnych, czy waloryzacji rent i emerytur, trzeba zmodyfikować, by uzyskać poparcie społeczne.
"Jeśli mówimy o oszczędnościach na wydatkach związanych z wiekiem przedemerytalnym, to być może trzeba powiedzieć jakich grup społecznych będzie to dotyczyło i co one dostaną w zamian" - dodał natomiast Janik.
Szef klubu SLD zapowiedział też, że w środę będzie rozmawiał z niektórymi klubami opozycyjnymi i prosił je o zrewidowanie stanowiska w sprawie planu Hausnera, lub przynajmniej o dyskusję co do niektórych elementów tego planu.
Przypomniał, że w sobotę o planie dyskutować będą Rady Krajowe SLD i UP.
Na spotkaniu koalicji omawiano również plany i osiągnięcia Ministerstwa Infrastruktury. Wicepremier Marek Pol przedstawił dotychczasowe dokonania kierowanego przez niego resortu infrastruktury oraz swoje zamierzenia. Po spotkaniu szefowie klubów powiedzieli, że koalicja udzieli ministrowi pełnego wsparcia w ich realizacji.
Przed spotkaniem wiele mówiło się, że może na nim rozstrzygnąć się kwestia pozycji Marka Pola w rządzie. Niedawno premier Leszek Miller przyznał, że rozważał, czy Pol i Jerzy Hausner nie powinni oddać resortów infrastruktury i gospodarki, i pozostać jedynie wicepremierami. Ostatecznie premier nie zdecydował się na tak radykalne posunięcie. Ostatnio jednak niektórzy politycy SLD nie szczędzili Polowi słów krytyki.
Janik powiedział, że nigdy nie było wniosku o odejście Pola, a premier myślał, o pewnej rekonstrukcji podziału zadań w rządzie, która dałaby mu więcej czasu na rehabilitację po wypadku.