Harris zaskoczyła. Nieoczekiwanie pojawiła się na scenie
Gorąco podczas pierwszego dnia konwencji Partii Demokratycznej w USA. Nieoczekiwanie wystąpiła Kamala Harris, która podziękowała Joe Bidenowi za "historyczne przywództwo". Z kolei podczas przemówienia Hillary Clinton tysiące delegatów domagało się zamknięcia Donalda Trumpa w więzieniu.
Do Chicago ściągnęły tysiące partyjnych delegatów, celebrytów i dziennikarzy z całego świata. Konwencja Partii Demokratycznej potrwa cztery dni, podczas których wystąpią czołowi politycy formacji.
Tegoroczna konwencja jest inna niż dotychczasowe, bo wbrew zwyczajowi nie odbędzie się na niej formalne głosowanie i wybór kandydata partii na prezydenta. To odbyło się już na początku sierpnia w drodze wirtualnego głosowania. Wszystko przez stanowe prawo w Ohio, które wyznaczyło wcześniejszy termin zgłoszenia kandydata do wyborów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Narracja Harris wobec Trumpa. "Widać, że to wzbudza pewne obawy"
Prezydent Joe Biden został przywitany kilkuminutową owacją na stojąco i hasłem "kochamy Joe". Przemówienie wykorzystał do podkreślenia osiągnięć swojej prezydentury i podsumowania 50-letniej kariery politycznej. Wskazywał także na stawkę najbliższych wyborów.
- Zostało mi pięć miesięcy prezydentury i mam wciąż wiele do zrobienia (...) Kocham tę pracę, ale kocham mój kraj jeszcze bardziej. Musimy zachować demokrację - mówił.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Donald Trump mówi że jesteśmy upadającym narodem. Mówi, że przegrywamy. To on jest przegrywem (...) Ameryka wygrywa i świat na tym korzysta - powiedział Biden. Dodał też, że wbrew twierdzeniom byłego prezydenta statystyki pokazują, iż przestępczość spada w najszybszym w historii tempie. - I będzie spadać dalej, jeśli umieścimy w Gabinecie Owalnym prokuratorkę zamiast skazanego przestępcy - dodał, odnosząc się do kariery Harris jako prokurator w Kalifornii i skazania Trumpa w procesie karnym.
"Zamknąć go"
Kwestię skazania Donalda Trumpa poruszyła także była kandydatka na prezydenta Hillary Clinton. - Donald Trump zasnął na własnym procesie, a kiedy się obudził, stworzył własną historię - jako pierwszy kandydat na prezydenta z wyrokiem skazującym za 34 przestępstwa - powiedziała Clinton podczas swojego wystąpienia w Chicago. Chwilę później tłum odpowiedział jej skandowaniem hasła "zamknąć go" i gromkim aplauzem.
Większość swojego wystąpienia w Chicago Clinton - pierwsza w historii kobieta nominowana przez jedną z partii na prezydenta - poświęciła Kamali Harris, jej postulatom dotyczącym praw kobiet i przywrócenia prawa do aborcji oraz jej szansy na "przebicie się przez szklany sufit".
- Po drugiej stronie tego szklanego sufitu jest Kamala Harris, wznosząca rękę i składająca przysięgę jako 47. prezydent (...) To wtedy się przebijemy - powiedziała Clinton.
Harris zaskoczyła
Nieoczekiwanie już pierwszego dnia konwencji na scenie pojawiła się wiceprezydent USA. W krótkim wystąpieniu, które nie było wcześniej zapowiadane i nie było w programie, Harris podkreśliła zasługi Bidena dla kraju.
- Joe, dziękujemy ci za twoje historyczne przywództwo i za twoje całe życie służby dla naszego kraju. Jesteśmy ci na zawsze wdzięczni - powiedziała Harris, na co tłum odpowiedział skandowaniem "dziękujemy Joe".
Główne wystąpienie Harris jest planowane na ostatni dzień konwencji, w czwartek. Wtedy też ma oficjalnie przyjąć nominację partii na kandydatkę w wyborach prezydenckich.
Czytaj więcej: