"Harda Wenus" - zdjęcia puszystych na Dzień Kobiet
Wystawę artystycznej sesji fotograficznej pt. "Harda Wenus", obejmującej akty "puszystych" modelek przygotowano z okazji Dnia Kobiet w Toruniu. - Chcemy pomóc kobietom walczyć ze stereotypami modelowego wizerunku - deklarują autorki ekspozycji.
- Kobiece piękno jest sprowadzone do jednego, jedynego modelowego wizerunku, a każdy inny jest deprecjonowany i uważany, co najmniej, za dziwny. Ów wizerunek jest promowany i narzucany w swojej formie, jako ideał obowiązujący. Ciekawym jest, że zdecydowana większość kobiet takiego wizerunku, swą osobą, nie prezentuje - podkreślają autorki ekspozycji z toruńskiej Fundacji "Z Kulturą".
Cykl 13 fotoobrazów, autorstwa Izy Moczarnej-Pasiek i Klaudii Winiarskiej, których bohaterkami są "duże" kobiety ma być głosem w dyskusji na temat potrzeby akceptacji i samoakceptacji kobiet, "które są tak naprawdę w większości, choć stereotypy promowane przez media próbują zadać temu kłam". - Może - mimo bombardowania jedynie słusznymi metodami walki jak diety, gimnastyka, liposukcja, wreszcie chirurgia - warto porozmawiać o akceptacji po prostu? - pytają autorki fotoobrazów.
Pomysłodawczynią akcji artystycznej była Iza Moczarna-Pasiek, która specjalizuje się w "prokobiecych" projektach fotograficznych, wykonuje m.in. wizerunki kobiet po utracie piersi. Warunkiem uczestnictwa w akcji było to, aby kobieta - modelka, miała rozmiar przynajmniej 44.
- Chciałyśmy pokazać, że można nie mieścić się w kanonie obowiązującego piękna, a jednak się podobać - podkreśliła Magdalena Szwechowicz, prezes Fundacji "Z Kulturą", która sama wcieliła się w rolę modelki. Jak podkreśla, tytułowa "hardość" to "cecha charakteru, którą się nabywa będąc w opozycji do presji chudości, jaka teraz jest modna".
Twórczynie projektu podkreślają, że ich fotogramy mają pomóc przede wszystkim kobietom w zaakceptowaniu swojego prawdziwego wizerunku, szczególnie, gdy odbiega on od lansowanych w mediach wzorców urody. - Żaden rozmiar nie zwalnia nas od tego, aby o siebie dbać, wtedy rośnie też poczucie własnej wartości, kobieta emanuje samozadowoleniem - zaznaczyła Szwechowicz.
- "Harda Wenus" nie promuje otyłości, nie jest przeciwko dietom, przeciwko zdrowemu stylowi życia. Pokazuje kobiety z ulicy. Jeśli zechcemy się odchudzić, to zrobimy to dla siebie, nie dla męża, nie dla otoczenia - dodała prezes fundacji.
Organizatorzy wystawy liczą, że ekspozycja zostanie zaproszona do innych miast, by pobudzić dyskusję na temat skutków stereotypowego propagowania wzorców piękna. - Każda z nas może być, nie, każda z nas jest Wenus, ale niektóre potrzebują pomocy, by w to uwierzyć. Stąd pomysł na to spotkanie, jako nietypową formę prezentu i wsparcia wszystkich kobiet - podkreślają.