Hanna Gronkiewicz-Waltz w sprawie pomnika smoleńskiego: wskażemy godne miejsce
Ratusz wspólnie z architektami wskaże miejsce, w którym mógłby stanąć pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej, następnie lokalizację tę skonsultuje z rodzinami i prezydentem - mówiła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Podkreśliła, że powinno to być "miejsce godne".
W ubiegłą środę do Kancelarii Prezydenta wpłynął list części rodzin w sprawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz, lokalizacja pomnika powinna zostać wybrana w uzgodnieniu z rodzinami ofiar. - Sądzę, że w godnym miejscu, i że wspólnie z architektami znajdziemy takie miejsce, które zaproponujemy następnie rodzinom i panu prezydentowi - powiedziała.
Pytana przez dziennikarzy o lokalizację przy Krakowskim Przedmieściu, odpowiedziała, że zastrzeżenia do tego rozwiązania zgłasza miejski konserwator zabytków. Uważa on, że przy Krakowskim Przedmieściu nie powinno być kolejnego pomnika.
Pod listem części rodzin ws. pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, który wpłynął do Kancelarii Prezydenta, podpisało się ok. 30 przedstawicieli rodzin, m.in. Karolina Kaczorowska - wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim i Izabella Sariusz-Skąpska - córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, prezesa Federacji Rodzin Katyńskich.
21 października prezydent Bronisław Komorowski spotka się z rodzinami, które zwróciły się do niego ws. pomnika - informowała we wtorek szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.
W poniedziałek prezydent mówił w TVP Info, że to bardzo ważny list, dlatego że podpisały go osoby, które "albo stoją z boku różnych podziałów politycznych, albo są z różnych nurtów politycznych: i PiS-owskiego, i lewicowego, i centrowego, PSL-owskiego"; z drugiej strony, ze względu na to, że nie postawiono w nim żadnych warunków, co do lokalizacji pomnika, ani co do czasu jego budowy. W liście tym - podkreślił Komorowski - tylko ogólnie mówi się o pewnej potrzebie.
Prezydent mówił także, że z życzliwością zaangażuje się w ideę budowy pomnika, który upamiętniałby wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej i przyczyniał do odbudowy poczucia wspólnoty. Zapewne nie dojdzie do tego szybko, ale - zapewnił - spróbuje uruchomić ten proces.
Kilka dni temu rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk zapowiedział, że przedstawiciele stołecznego ratusza spotkają się z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta ws. budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Po tych rozmowach - dodał - przyjdzie czas na wybór lokalizacji i zapewne konkurs architektoniczny.
Również w ubiegłym tygodniu o jak najszybszą budowę w Warszawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej zwrócił się do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem. Komitet chce, by pomnik stanął na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim. Także prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że ta lokalizacja byłaby najlepsza.
W skład zarządu społecznego komitetu wchodzą m.in. Zuzanna Kurtyka - wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce, Andrzej Melak - brat przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, prof. Michał Seweryński.