Hanna Gronkiewicz-Waltz grozi organizatorom Marszu Niepodległości. Stanowcza zapowiedź
- Jest taka możliwość, że możemy rozwiązać Marsz Niepodległości - zapowiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
O państwowy marsz 11 listopada, organizowany przez rząd, Gronkiewicz-Waltz była pytana w TVN24. Chodziło o to, czy zdecyduje się go rozwiązać, jeśli pojawią się na nim hasła czy transparenty łamiące prawo.
Na pytanie, czy ratusz będzie oczekiwał, aż MON, ŻW i organizatorzy odizolują ludzi łamiących prawo i wykluczą ich z marszu, prezydent stolicy odpowiedziała: - Tak, oczywiście, i że zabiorą te wszystkie emblematy. Podkreśliła jednocześnie, że spodziewa się, iż organizatorzy marszu zadbają, aby ich nie było.
Gronkiewicz-Waltz przyznała, że "jest luka prawna" i nie wiadomo, kto w takiej sytuacji "ma być pierwszy i jak to ma wyglądać". - Na pewno nie reagujemy w sposób pochopny, ale reagujemy wtedy, kiedy trzeba - podkreśliła.
PiS: "Nie dopuścimy do tego"
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin zapewniał w piątek w programie "Tłit", że "wszelka próba zakłócenia marszu spotka się z adekwatną reakcją służb". - Nie dopuścimy do tego, by kompromitować Polskę przez zakazane emblematy czy hasła siejące nienawiść - mówił.
Zobacz: Jacek Sasin odpowiada Departamentowi Stanu USA ws. Marszu Niepodległości:
Porozumienie
Późnym wieczorem, po wielu dniach perturbacji, doszło do porozumienia w sprawie wspólnego Marszu Niepodległości z narodowcami. Ma się on rozpocząć się o godz. 15 na rondzie Dmowskiego po przemówieniu prezydenta Andrzeja Dudy. Przejdzie Alejami Jerozolimskimi, Mostem Księcia Józefa Poniatowskiego i zakończy na Rondzie Waszyngtona.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl