Hanna Gronkiewicz-Waltz dla WP o swojej nowej pracy: "Bez wsparcia rządu. Tusk? Nic nie wiedział"
Polityk została wybrana na prestiżowe unijne stanowisko spośród ponad dwóch tysięcy kandydatów.
Na to stanowisko powołał byłą prezydent Warszawy Carlos Moedas, komisarz ds. badań, nauki i innowacji. Gronkiewicz-Waltz będzie liderem jednej z pięciu unijnych misji naukowych przy Komisji Europejskiej, które w ramach przyszłego programu Horyzont Europa mają zajmować się takimi wyzwaniami jak zmiany klimatyczne czy miasta neutralne dla klimatu.
Telefon od komisarza
- Jak do tego doszło? - pytamy Hannę Gronkiewicz-Waltz.
- Zajmuję się na uniwersytecie przedmiotem Zarządzanie Aglomeracjami. Podczas zbierania materiałów, znalazłam aplikację, przez którą można było się zgłosić na to stanowisko. Napisałam CV. I najpierw zadzwonił do mnie dyrektor pracujący z komisarzem, a później sam komisarz ds. badań, nauki i innowacji Carlos Moedas - przyznaje była włodarz Warszawy.
Jak dodaje, największe znaczenie przy wyborze jej kandydatury miało to, że przez wiele lat zarządzała dużym miastem, jej doświadczenie, a także to, że jest naukowcem - od wielu lat profesor wykłada na uniwersytecie. - Szukano osób, które osiągnęły silną pozycję w samorządzie - dodaje polityk.
Smart cities
Jak mówi Gronkiewicz-Waltz, "misje mają dostarczać rozwiązania łączące naukę z praktycznymi efektami". - Nowe rozwiązania muszą odnaleźć się w rynku. Nad tym będziemy pracować w kilkunastoosobowej grupie ekspertów z różnych krajów. Ja mam tym zespołem zarządzać. Nie sądziłam, że znajdę się w tak doborowym towarzystwie. To wielkie wyzwanie. Bardzo się cieszę, że będę mogła uczestniczyć w pracach komisji - mówi nam była prezydent Warszawy.
- Będziemy się spotykać mniej więcej przez 25 dni w roku - przyznaje WP Hanna Gronkiewicz-Waltz (za jeden dzień pracy będzie przysługiwać jej co najmniej 450 euro diety, czyli prawie 2 tys. zł).
Jak dodaje: - Komisja nie będzie mówić nam, czym mamy się zajmować. To my prezentujemy Komisji nasze sugestie. Jesteśmy dla niej agendą pomocniczą.
Zespół Gronkiewicz-Waltz będzie prowadzić badania przede wszystkim w zakresie ograniczenia emisji CO2 w smart cities. - Smart cities, czyli wszystkie inteligentne rozwiązania. Pięć lat temu w Warszawie nie mógł pan zapłacić za parking przez telefon, a teraz pan może. Generalnie chodzi o to, by jak najbardziej ułatwić życie w miastach. W tej chwili się to bardzo szybko rozwija. Będziemy nakreślać kolejne cele, które będzie można zrealizować jeszcze szybciej - wyjaśnia polityk.
Jak dodaje: - Musimy wzmocnić pod tym względem konkurencję Europy w stosunku do Ameryki czy Azji. Nie znaczy to, że Unia Europejska nie ma żadnych osiągnięć, bo ma. Ale jednak w Ameryce czy Azji te rozwiązania proklimatyczne są bardziej scentralizowane. Unia Europejska w tworzenie nowych rozwiązań chce wciągać obywateli, przeprowadzać jak najszersze, jak najbardziej otwarte konsultacje.
Krytyka rządu
- Niektórzy politycy PiS czy aktywiści miejscy krytykują panią i twierdzą, że nie zajmowała się pani klimatem w Warszawie - mówimy Gronkiewicz-Waltz.
- To, co zastałam po rządach PiS w Warszawie, to był dramat - odpowiada była włodarz stolicy.
- Nic nie było skończone, nawet nic nie było zaczęte. Ja w pierwszy dzień urzędowania w ratuszu do pracy przyjechałam ikarusem. Dziś mamy w stolicy nowoczesny tabor. Ograniczałam CO2, tworzyliśmy parki. PiS tego nie potrafi robić. Wprowadzaliśmy elektryczne samochody, rowery, dofinansowywaliśmy proekologiczne start-upy. Zrobiliśmy masę rzeczy. Za granicą podziwiają nas, że Warszawa tak szybko poszła do przodu - przekonuje Gronkiewicz-Waltz.
- A jak ocenia pani działania rządu w sprawie zmian klimatycznych?
- Rząd bagatelizuje problem, nie zajmują się tym i nie traktują poważnie - odpowiada była prezydent.
Z dala od krajowej polityki
Czy w walce o prestiżowe stanowisko w Brukseli ktokolwiek Gronkiewicz-Waltz pomógł?
- Nikt palca do tego nie przyłożył. To absolutnie moja zasługa - przekonuje była włodarz Warszawy.
- Donald Tusk? Rząd? - dopytujemy.
- Tusk pewnie dowiedział się wczoraj. Rząd nic nie wiedział - odpowiada nasza rozmówczyni.
Hanna Gronkiewicz-Waltz na razie wybiera się na urlop. O powrocie do polskiej polityki dziś nie myśli. - Na 100 lat niepodległości, 25 lat poświęciłam służbie publicznej w Polsce - mówi Wirtualnej Polsce była prezydent Warszawy.
Michał Wróblewski