Handlowali kobietami - grozi im 15 lat więzienia
Do 15 lat pozbawienia wolności grozi członkom grupy, która nakłaniała kobiety do prostytucji. Gdańska Prokuratura Apelacyjna skierowała do elbląskiego Sądu Okręgowego akt oskarżenia wobec ośmiu osób - siedmiu mężczyzn i jednej kobiety. Ich ofiarami padło pięć kobiet z północy kraju.
- Zarzuty dotyczą stręczycielstwa i sutenerstwa z art. 204 par. 1 kodeksu karnego oraz zwabienia pod pozorem pracy - powiedział prokurator Krzysztof Trynka, rzecznik prasowy gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Oskarżeni działali w 2005 r. Pod pozorem znalezienia pracy na terenie Niemiec - głównie w Berlinie - zmuszali kobiety, które odpowiedziały na ogłoszenie o pracę, do świadczenia usług seksualnych. W dodatku za pośrednictwo w znalezieniu pracy pobierali od 2 do 2,5 tys. euro. - za to usłyszeli dodatkowo zarzuty handlu ludźmi.
Proceder polegał także na tym, że z góry oferowano kobietom zatrudnienie w agencjach towarzyskich, czym ułatwiano uprawianie prostytucji. Dwie były bowiem prostytutkami w Polsce. Zgodziły się na świadczenie usług w domach, lecz trafiły do domów publicznych.
Kilku kobietom udało się uciec, wrócić do Polski i zawiadomić organa ścigania. Śledztwo prowadziła Prokuratura Apelacyjna wspólnie z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego.
Sześciu oskarżonych przebywa obecnie w areszcie, dwoje objętych zostało dozorem policyjnym. Jeden z oskarżonych już w trakcie śledztwa chciał wymusić na pokrzywdzonej wycofanie zeznań i groźbami karalnymi nakłonić ją, aby nie rozpoznała go w trakcie okazania. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Polecamy wydanie internetowe: dziennikbaltycki.pl