Halemba: nie ma protestu, nie ma też rozmów
Przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Dołowych oraz Rudzkiej Spółki Węglowej nie doszli w środę do porozumienia w sprawie wysokości wypłaconej "nagrody barbórkowej".
Sposób naliczenia nagród to główna przyczyna protestu Związku Zawodowego Pracowników Dołowych. Jego członkowie prowadzili w tej sprawie podziemny protest w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Zawiesili go w nocy z wtorku na środę po zaproponowaniu przez zarząd spółki rozmów z protestującymi.
Obie strony nie doszły do porozumienia głównie dlatego, że spierają się w kwestii legalności protestu. Związkowcy uważają, że weszli w spór z zarządem spółki zgodnie z prawem. Tymczasem zarząd uważa, że związkowcy złamali przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
Podczas środowego spotkania obie strony ustaliły termin kolejnych rozmów, które mają się odbyć 29 stycznia. Na razie prowadzony przez Związek Zawodowy Pracowników Dołowych protest polega na oflagowaniu zakładu.
Protestujący uważają, że "barbórki" zostały naliczone niezgodnie z prawem, na czym każdy górnik stracił około tysiąca złotych. Pracodawca zaprzecza i przypomina, że taki sposób naliczania nagrody zaakceptowały inne działające w spółce związki zawodowe. (and)