Halber do Kwiatkowskiego: "chwała nam i naszym kolegom"
Za dowód "nagannego koleżeństwa" między członkami KRRiT a prezesem TVP uznał Jan Rokita SMS-a, przesłanego 5 marca przez ówczesnego członka KRRiT - Adama Halbera do Roberta Kwiatkowskiego. "Może byś wrócił do Piotrka Urbankowskiego. To jest świetny koleś - pracowity i lojalny, lubię go i cenię. Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom. Chuje precz!" - odczytał SMS-a Rokita podczas obrad sejmowej komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery Rywina. Członek komisji przed odczytaniem SMS-a uprzedził, że treść jest drastyczna.
28.05.2003 | aktual.: 30.05.2003 14:08
Czy nie mamy do czynienia z "nagannym koleżeństwem" między członkami KRRiT a prezesem TVP Robertem Kwiatkowskim, które jest powodem tolerowania przez Krajową Radę złych praktyk TVP i jej zarządu? - dociekał Rokita (PO) podczas przesłuchania Danuty Waniek przez komisję śledczą.
Rokita wyraził wątpliwość, czy relacje członków Krajowej Rady i Kwiatkowskiego są właściwe. Jako dowód istnienia, jego zdaniem, "nagannego koleżeństwa" między nimi poseł PO zacytował treść SMS-a od Adama Halbera do Roberta Kwiatowskiego.
"Może byś wrócił do Piotrka Urbankowskiego. To jest świetny koleś - pracowity i lojalny, lubię go i cenię. Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom. Chuje precz!" - odczytał SMS-a Rokita.
Waniek podkreśliła, że "nie odnosi tej sugestii do siebie". Jak powiedziała, zna Kwiatkowskiego od 1995 r. i nigdy ta znajomość nie powstrzymała jej od przekazania krytycznych uwag co do funkcjonowania TVP.
"Jeżeli by ten SMS odczytać wprost, to oczywiście byłby przykład na niewłaściwe pojmowanie koleżeństwa. Niezależnie co dla podtrzymania na duchu kolega koledze wysyła, to w praktyce to nie jest takie proste. Można dyskutować na tematy bardzo konkretne i ostatecznie podnosić rękę, ale te argumenty muszą uzyskać poparcie większości Krajowej Rady - z tego należy wyciągać wnioski" - powiedziała Waniek.
"Ale gdyby to miało się przekładać na praktykę, to byłby to dowód na złe pojmowanie tzw. kolesiostwa. Mam nadzieję, że podobnego SMS-a w moim wykonaniu pan nie znalazł" - dodała Waniek.
Waniek podkreślała w swych zeznaniach kilkakrotnie, że w jej opinii, w Krajowej Radzie nie było "mataczenia". Przyznała też, że była zdumiona zeznaniami i opiniami byłego szefa KRRiT Juliusza Brauna. "Uważałam, że to, co powiedział przed sejmową komisją śledczą, nie pokrywa się z faktami. Ani takiej atmosfery w Krajowej Radzie nie było, ani nie było powodów, w których on miałby przedstawiać nas w takim świetle, jak się stało" - powiedziała Waniek.
Jej zdaniem Rada słusznie postąpiła, nie angażując się w kolejne fazy prac nad nowelizacją ustawy o rtv, "tym bardziej, że nasza aktywność byłaby dziś tłumaczona na naszą niekorzyść".