Haga: Miloszević dał "lekcję historii"
Oskarżony o ludobójstwo były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević, który w piątek już drugi dzień przedstawiał przed haskim Trybunałem ONZ swoją wersję konfliktów w Kosowie, powiedział, że nigdy nie dążył do utworzenia Wielkiej Serbii.
15.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Miloszević, który broni się sam, nadal też udowadniał, że NATO dopuściło się zbrodni wojennych podczas operacji wojskowej przeciwko Jugosławii w 1999 roku. Ogłosił, że na świadków zamierza powołać - między innymi - byłego prezydenta USA Billa Clintona i innych byłych bądź obecnych przywódców zachodnich państw.
Slobodan Miloszević poprowadził na sali sądowej swoistą lekcję historii Bałkanów, wyjaśniając skąd pochodzi wyrażenie "Wielka Serbia" i zaprzeczając jednocześnie, że jest jej twórcą bądź orędownikiem.
Według prokuratury, oblężenie Sarajewa, masakra w Srebrenicy i obozy koncentracyjne były częścią planu Miloszevica, dążącego do utworzenia Wielkiej Serbii z rozpadającej się Jugosławii.
Miloszević przedstawił także historyczne i polityczne tło konfliktu w Kosowie oraz działalność albańskich terrorystów na terenie Kosowa, którzy dokonywali zbrodni na Serbach w imię kreowania Wielkiej Albanii.
Kiedy ofiarami są obywatele amerykańscy, to atakują terroryści. Ale gdy są nimi Serbowie w Kosowie, to wtedy ich nie ma - ironizował Miloszević.
Były prezydent Jugosławii ostrzegł przed aktywnością zgrupowanych tam terrorystów, powiązanych z organizacją Osamy bin Ladena. Kosowo jest dzisiaj centrum mafii, która handluje bronią, narkotykami i pierze brudne pieniądze - powiedział Slobodan Miloszević.
Miloszević, który broni się sam, nie traci pewności siebie, mówiąc, że ma jeszcze dużo do powiedzenia. Brytyjski sędzia Richard May dał mu dodatkowy czas w poniedziałek do południa. Później powinny się rozpocząć przesłuchania świadków powołanych przez oskarżenie. (and)