Haga: albański intelektualista oskarża Rugovę

Podczas procesu Miloszevicia zeznający w czwartek niezależny intelektualista albański z Kosowa Vetton Surroi oskarżył przywódcę Albańczyków kosowskich Ibrahima Rugovę o kolaborację z Belgradem w czasie wojny 1999 r.

Rugova, który w latach 90. przewodził pacyfistycznej kampanii oporu wobec władz serbskich, 2 tygodnie temu został wybrany na prezydenta Kosowa.

Zeznając przed Trybunałem ONZ ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii, gdzie od lutego toczy się proces byłego prezydenta Slobodana Miloszevicia, Surroi zarzucił Rugovie, że w czasie wojny stał się "zakładnikiem reżimu". W czasie bombardowań jego deklaracje, postawy sprawiały wrażenie kolaboracji. To była postawa kogoś, kto się boi, obawia się o własne życie i życie swej rodziny - mówił Surroi, niezależny analityk i polityk, wywodzący się z tego samego ruchu co Rugova.

Trwającą od dawna nieufność wobec Rugovy podzielali inni działacze jego ugrupowania. Surroi, redaktor naczelny najbardziej wpływowej gazety kosowskiej Koha Ditore, opowiedział o spotkaniu delegacji albańskiej z Kosowa z Miloszeviciem, w którym uczestniczył. Było to w maju 1998 r. w Belgradzie. Woleliśmy nie zostawiać Rugovy samego. Wątpiliśmy, czy jest on zdolny poprowadzić negocjacje z oskarżonym - zeznawał Surroi.

Albańczyk opowiedział również o łatwości nawiązywania kontaktu przez Miloszevicia. Wiedział, jak stworzyć odprężoną atmosferę. Chciał, by spotkanie odbywało się w klimacie sympatii - wspominał Surroi.

Surroi, który w imieniu albańskiej delegacji podpisywał niezrealizowane porozumienie pokojowe z Rambouillet w lutym 1999 r., przedstawił sędziom pokrótce historię 10 lat negocjacji kosowskich Albańczyków z reżimem w Belgradzie.

Opisując sytuację Kosowa w dawnej Jugosławii Surroi podkreślał, że ludność albańska była dyskryminowana na płaszczyźnie gospodarczej, politycznej i ogólnoludzkiej.

Nieprawdziwość tych słów starał się wykazać Miloszević, przesłuchując świadka. Dowodził, że nikt nie prześladował Albańczyków w Kosowie, czego żywym przykładem jest sam Surroi, syn ambasadora i poliglota. Zawsze był pan w pozycji uprzywilejowanej. Był pan w czepku urodzony, prawda? - pytał Miloszević.

Od czwartku Miloszević - który odmówił adwokata, gdyż nie uznaje jurysdykcji trybunału haskiego i dlatego broni się sam - będzie miał dwóch doradców prawnych, mających takie same prawa jak obrońcy. Sędziowie trybunału zgodzili się, aby oskarżonemu dopomagali mecenasi Zdenko Tomanović i Dragoljub Ognjanović.

Slobodan Miloszević oskarżony jest o zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i ludobójstwo, popełnione podczas wojen w Kosowie, Bośni i Chorwacji. (miz)

Wybrane dla Ciebie
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
"Nie jesteśmy w stanie zagwarantować". Sikorski nie ma złudzeń
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Po raz pierwszy w historii. Kobieta na czele rządu Japonii
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Zastąpi Kołodziejczaka. Nowa wiceministra chciała do PiS
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Ukraińskie drony zaatakowały. Obrona przeciwlotnicza niszczy miasto
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
Trzykrotnie więcej sił GRU w Polsce. Gawkowski o działalności Rosjan
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
"Oferuję swój głos". Zaskakująca propozycja Czarnka
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Atak psów pod Zieloną Górą. Nowe doniesienia o właścicielu
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
Osiem osób zatrzymanych. "Podejrzewani o przygotowania aktów dywersji"
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
CNN: Szczyt Trump-Putin może się opóźnić
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Nicolas Sarkozy skazany. Pięć lat więzienia i osadzenie w La Santé
Amerykańscy żołnierze ranni. Bus uderzył w kolumnę wojskową na A2
Amerykańscy żołnierze ranni. Bus uderzył w kolumnę wojskową na A2
"Też cię nie lubię". Niezręcznie na spotkaniu z Trumpem
"Też cię nie lubię". Niezręcznie na spotkaniu z Trumpem