Gwałciciel z Zielonej Góry znów zaatakował
W Leśniowie Wielkim w powiecie zielonogórskim doszło do kolejnej napaści na kobietę. Kilka godzin wcześniej nieznany sprawca zaatakował w Krośnie Odrzańskim. Policja poszukuje sprawcy bądź sprawców.
Zgłoszenie o napaści w Leśniowie Wielkim policja otrzymała ok. godziny 10. Sprawca działał z użyciem ostrego narzędzia, a pokrzywdzona doznała lekkich obrażeń ciała.
Informację potwierdziła prokurator Alina Dobrowolska z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Jak dodała, śledczy ustalają teraz okoliczności. Sprawdzają też, czy ostatni atak można wiązać z wcześniejszymi napadami, do których dochodziło ostatnio w Lubuskiem.
W Krośnie Odrzańskim w woj. lubuskim sprawca również posługiwał się ostrym narzędziem. Kobieta zdołała uciec; jest w szpitalu - poinformowała naczelnik wydziału komunikacji społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Agata Sałatka. Śledczy podejrzewają, że był to kolejny atak gwałciciela z Zielonej Góry.
Na podstawie zeznań ofiar sporządzono trzy portrety pamięciowe napastnika lub napastników.
Zgłoszenie o przestępstwie policja otrzymała w piątek rano. Do napaści doszło na jednej z ulic Krosna Odrzańskiego oddalonego o ok. 40 km od Zielonej Góry. Sprawca posługiwał się ostrym narzędziem. Poranił kobiecie dłonie, kiedy osłaniała nimi twarz. Po szamotaninie udało jej się uciec.
Jak powiedziała Sałatka, natychmiast po zgłoszeniu rozpoczęły się poszukiwania sprawcy, zarządzono blokady dróg. Dodała, że na miejscu są już policjanci ze specjalnej grupy powołanej do zatrzymania sprawcy lub sprawców napaści na kobiety.
Policja weryfikuje teraz wszystkie okoliczności napaści i jej ewentualny związek z wcześniejszymi napadami, do których dochodzi w ostatnim czasie w Lubuskiem.
Od 9 stycznia w Zielonej Górze i w dwóch pobliskich miejscowościach: Lubsku i w Świdnicy, nieznany sprawca (bądź sprawcy) siedem razy zaatakował przypadkowe kobiety w wieku 16-32 lat. W dwóch przypadkach kobiety zostały zgwałcone, sprawca zranił je ostrym narzędziem.
Z dotychczasowych ustaleń nie wynika, aby istniały okoliczności łączące poszczególne ofiary napaści, jednak policja tego nie wyklucza.
Sprawa od początku jest prowadzona pod nadzorem Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. 3 lutego komendant wojewódzki powołał grupę operacyjno-śledczą. W jej skład weszli policjanci posiadający największe doświadczenie w rozwiązywaniu tego typu spraw. Śledztwa nadzorują i wspierają policjanci z Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji.
Powołano biegłych i specjalistów, których zadaniem jest analiza zebranego materiału dowodowego. Nad sprawą pracują też specjaliści, którzy sporządzają tzw. profil psychologiczny sprawcy. Pracownia Biologii Laboratorium Kryminalistycznego KWP we Wrocławiu w trybie pilnym, poza kolejnością, bada zabezpieczone ślady.
Ulice Zielonej Góry oraz pobliskich miejscowości patroluje codziennie ok. 150 policjantów pionu prewencji i pionu kryminalnego - to prawie dwa razy więcej niż wcześniej.
Policja sprawdza także wszystkie sygnały od mieszkańców; jest ich bardzo wiele. Szef zielonogórskiej policji za pomoc w ujęciu sprawcy lub sprawców napaści wyznaczył 3 tys. zł nagrody, 20 tys. zaoferował prezydent Zielonej Góry.