Guy Verhofstadt w "Handelsblatt": Polska Donaldem Trumpem Europy
Polski rząd polaryzuje wymiar sprawiedliwości - pisze w czołowym niemieckim dzienniku ekonomicznym "Handelsblatt" Guy Verhofstadt, w artykule pt. "Europejski Trump" wskazując na rządzącą partię PiS.
W kampanii wyborczej prezydent elekt Donald Trump zapowiedział, że jako prezydent Stanów Zjednoczonych powierzy prokuratorowi wszczęcie śledztwa przeciwko Hillary Clinton, która pójdzie za kratki. "Lecz to polaryzowanie wymiaru sprawiedliwości napotkało zasłużony protest" – pisze w "Handelsblatt" Guy Verhofstadt. Były premier Belgii i eurodeputowany zauważa, że "niestety polityczny cynizm nie ogranicza się do Stanów Zjednoczonych. Obecny polski rząd pod przewodnictwem partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), która niespełna rok temu doszła do władzy, też wykazuje się podobnymi autorytarnymi skłonnościami i szybko realizując swoje cele nie respektuje zasad prawnych" - pisze autor artykułu.
Belgijski polityk informuje, że prezes PiS Jarosław Kaczyński ponowił żądanie wszczęcia śledztwa przeciwko byłemu premierowi i obecnemu przewodniczącemu Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi. Przypisuje mu on częściową winę za katastrofę lotniczą, która wydarzyła się w kwietniu 2010 r. pod Smoleńskiem. Zginęło w niej 96 osób, m.in. brat bliźniak Kaczyńskiego, prezydent RP Lech Kaczyński - informuje niemieckich czytelników Verhofstadt, tłumacząc tło zbrodni katyńskiej i kulisy ujawnienia prawdy o niej po zakończeniu zimnej wojny.
Europejski polityk pisze też o winie, jaką Jarosław Kaczyński i inni członkowie PiS obarczają Rosję za katastrofę lotniczą, "tworząc w okresie dochodzenia do władzy osobliwe teorie spiskowe, pomimo że nie mają na nie żadnych dowodów".
Kampania przeciwko Donaldowi Tuskowi
"Wyposażonemu w te teorie spiskowe Kaczyńskiemu chodzi o to, aby uniemożliwić Tuskowi drugą kadencję urzędowania na czele jednej z trzech najważniejszych instytucji Unii Europejskiej, dlatego pyta: tego rodzaju osoba na czele Rady Europejskiej?" Ale sympatyzujące z PiS polskie media też "dolewają oliwy do ognia; jedno z czasopism niedawno zamieściło zdjęcie Tuska w kajdankach" - pisze belgijski eurodeputowany, który na forum Parlamentu Europejskiego często zabiera głos w sprawach polskich.
"Polska była wizytówką Europy Środkowej"
W artykule zamieszczonym w "Handeslblatt" Verhofstadt podkreśla, że "Polska po zakończeniu zimnej wojny była wizytówką Europy Środkowej. Tymczasem jednak PiS sięga po całkowitą władzę i próbuje przy tym przejąć kontrolę nad Trybunałem Konstytucyjnym (TK), jak i mediami publicznymi i specsłużbami". Autor konstatuje, że "zamiast umacniać znaczenie Polski dla NATO i jej pozycję jako silnego, respektowanego państwa członkowskiego Unii Europejskiej, PiS jak opętany omija łukiem to, co nowoczesne". Oczywisty, dowodem na to, jest w opinii eurodeputowanego, "atak rządu na własny wymiar sprawiedliwości i demokratyczne instytucje".
Ze względu na skalę krytyki, PiS chce odczekać do końca roku, kiedy kończy się kadencja obecnego szefa TK, żeby potem powołać "przychylnego mu prezesa, bez wątpienia tańczącego jak PiS mu zagra" – zauważa Verhofstadt. Lecz, jak zaznacza, także ten nowy prezes Trybunału nie będzie mógł niczego wskórać w kwestii kryzysu konstytucyjnego w Polsce, "gdyż orzeczenia TK z lata tego roku nie zostały jeszcze opublikowane, na skutek czego w porządku konstytucyjnym Polski jest wielka czarna dziura".
Polacy sami mogą znaleźć rozwiązanie
Belgijski polityk pisze pod koniec artykułu w "Handelsblatt" o uruchomieniu przez Komisję Europejską procedury monitorowania praworządności w Polsce i jej apelu pod adresem polskiego rządu i opozycji o podjęcie wspólnych prac nad reformą Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli Polska odmówi współpracy, może to ostatecznie oznaczać pozbawienie kraju członkowskiego prawa głosu w Radzie UE - przypomina europejski polityk i zauważa: "Jest raczej niemożliwe, że UE i inne międzynarodowe gremia znajdą rozwiązanie politycznych problemów Polski. Polacy mogą zrobić to tylko sami".
Sukcesy takich działań obywatelskich, jak np. protesty kobiet dowodzą, że "Polska jest bardziej postępowa niż chciałby tego Kaczyński" - uważa Verhofstadt. Ale pomimo "tej dużej porażki rządu, w dalszym ciągu zasada demokratycznego, nietolerancyjnego liberalizmu PiS pozostanie nienaruszona". Verhofstadt prognozuje w związku z tym orędownikom polskiego społeczeństwa obywatelskiego wiele następnych konfliktów, które w następnych miesiącach będą musieli się stawić, "aby ograniczyć i odwrócić bezprawie PiS".
Barbara Cöllen, Deutsche Welle
Polecamy też:
Oprac. Magdalena Wojnarowska