Guido Westerwelle zostanie odznaczony przez Bronisława Komorowskiego
W pierwszą zagraniczną podróż jako szef niemieckiej dyplomacji, udał się do Polski. W sporze z Eriką Steinbach, stanął po naszej stronie. Z polskimi władzami blisko współpracował w sprawach dotyczących między innymi Białorusi i Ukrainy. Ustępujący minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle zostanie dziś uhonorowany przez Bronisława Komorowskiego wysokim odznaczeniem państwowym. Uroczystość odbędzie się w Belwederze.
26.11.2013 | aktual.: 26.11.2013 06:11
Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Ryszarda Formuszewicz zauważa, że mogliśmy na szefa dyplomacji liczyć w sporach dotyczących polityki historycznej. "Minister już w trakcie pierwszej wizyty w Polsce zajął wyraźne stanowisko w sprawie wówczas bardzo gorącej, czyli możliwego miejsca w radzie Fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie dla Eriki Steinbach", powiedziała analityk. Podkreśliła, że jego stanowisko było zbieżne ze stanowiskiem Polski, że osoba szefowej Związku Wypędzonych nie sprzyja procesowi pojednania między społeczeństwami. Ta linia była przez niego konsekwentnie reprezentowana.
Ekspert podkreśliła, że świat zapamięta szefa dyplomacji z momentów trudnych, gdy decydowały się na przykład losy interwencji w Libii, a w Radzie Bezpieczeństwa ONZ odbywało się głosowanie nad rezolucją umożliwiającą interwencję NATO w tym kraju. Niemcy wstrzymały się wówczas od głosu.
Ryszarda Formuszewicz zastanawia się, czy stanowisko szefa dyplomacji było spełnieniem jego marzeń. Guido Westerwelle zaangażowany był bowiem w politykę wewnętrzną, przez co był przez cały czas rozdarty między aktywnością na scenie krajowej i zagranicznej. "Zakończyło się to utratą przez niego szefostwa w FDP i w dużej mierze przyczyniło się do kryzysu, jaki ta partia przechodzi obecnie", dodała.
Partia Westerwellego przegrała wrześniowe wybory parlamentarne i nie weszła do Bundestagu. Obowiązki szefa dyplomacji będzie pełnić do czasu wyłonienia nowego rządu.