Świat"Guardian": Iran próbuje podzielić Radę Bezpieczeństwa ONZ

"Guardian": Iran próbuje podzielić Radę Bezpieczeństwa ONZ

Wtorkowa odpowiedź Iranu na propozycje pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemiec, w której Teheran formalnie odrzucił żądanie wstrzymania programu wzbogacania uranu, jest interpretowana jako próba podzielenia Rady - pisze brytyjski dziennik "Guardian".

23.08.2006 | aktual.: 23.08.2006 11:24

Według dziennika, irańska 23-stronicowa odpowiedź, przekazana we wtorek przez głównego irańskiego negocjatora ds. atomowych Alego Laridżaniego, ustawia Iran na pozycji konfrontacji z Radą Bezpieczeństwa ONZ, która przyjęła rezolucję wzywającą Teheran do wstrzymania wzbogacania uranu do 31 sierpnia.

Niewiele wiadomo o treści irańskiej odpowiedzi, ale przypuszcza się, że "nowa formuła", zaproponowana - według rządu irańskiego - w tym dokumencie, może oznaczać postulat podjęcia kwestii tymczasowego wstrzymania wzbogacania uranu podczas dalszych negocjacji.

"Jest praktycznie pewne, że idea ta zostanie odrzucona przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję, które uważają, że irański program nuklearny ma na celu produkcję bomb, a nie - jak zapewniają Irańczycy - energii elektrycznej na własny użytek. Może ona jednak wystarczyć do przekonania dwóch stałych członków Rady - Rosji i Chin, które łączą z Teheranem rozległe więzi gospodarcze - aby sprzeciwili się sankcjom" - pisze "Guardian".

Przedstawiona w czerwcu propozycja pięciu stałych członków RB ONZ i Niemiec zawiera gospodarcze zachęty, takie jak dostarczenie cywilnej technologii nuklearnej, w zamian za zarzucenie samodzielnego programu nuklearnego Teheranu.

Iran początkowo odniósł się do propozycji pozytywnie, ale analitycy w Teheranie twierdzą, że władze kraju ostatecznie zinterpretowały ją jako wstęp do amerykańskich działań w celu zmiany irańskiego reżimu. "Sądzą, że jeśli się na nią zgodzą, Amerykanie wymyślą coś następnego, na przykład prawa człowieka, żeby zdestabilizować reżim" - cytuje dziennik jedno z teherańskich źródeł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)