Grzywna za jedenaście łabędzi... prawie jak u Andersena
Policja w centrum Sztokholmu, zaalarmowana przez mieszkańców uskarżających się na koszmarny smród u sąsiadki, znalazła w jej mieszkaniu łabędzie. Było ich, jak w znanej baśni Hansa Christiana Andersena, jedenaście.
Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, okazało się, że w mieszkaniu jest jedenaście łabędzi; były w dobrej kondycji - powiedział rzecznik policji Bjoern Engstroem.
67-letnia właścicielka mieszkania utrzymuje, że przygarnęła łabędzie tydzień wcześniej, żeby się nimi zaopiekować.
Według szwedzkiego prawa można wziąć do siebie chore zwierzę, aby się nim zaopiekować, ale po kilku dniach trzeba je wypuścić - wyjaśnił rzecznik.
Opiekunce łabędzi grozi grzywna w wysokości 500-1000 szwedzkich koron (200-400 zł).
Baśń Andersena "Dzikie łabędzie" opowiada o 11 królewiczach zaklętych przez złą macochę w łabędzie i o tym, jak ich szlachetna siostra Eliza uwalnia braci od uroku.