Grzybobranie Tomasza Zimocha zakończyło się niebezpiecznym odkryciem
Sezon grzybowy trwa w pełni. Okazuje się, że w ściółce leśnej poza pokaźną liczbą prawdziwków, można znaleźć coś jeszcze. Przykładem jest Tomasz Zimoch, który wybrał się na grzybobranie. Poseł KO swoim odkryciem pochwalił się w mediach społecznościowych.
Grzybobranie w Polsce trwa pełną parą. Tomasz Zimoch, który udał się na poszukiwanie darów lasu na terenie nadleśnictwa Czarnobór (woj. zachodniopomorskie), poza dwoma koszami dorodnych prawdziwków, w ściółce leśnej znalazł również trzy niewybuchy i jedną minę.
"Właściwie same prawdziwki i ... kilka niewybuchów. Wysyp! Grzybów i niestety pozostałości po wojsku w lasach. Zapach prawdziwków rozsadza nozdrza, a niewybuchy ... rozsadzają saperzy!" - napisał poseł w mediach społecznościowych.
Grzybobranie. Tomasz Zimoch udał się do lasu. Wyprawa zakończyła się telefonem pod 112
Zimoch w rozmowie z "Faktem" zdradził, że niezwłocznie sięgnął po telefon i zadzwonił na numer 112. - Panowie poinformowali mnie o tym, że w ciągu 72 godzin do niewybuchów ma przyjechać saper, aby rozbroić ładunki" - przekazał.
Poseł zaapelował jednocześnie, aby znalezisk tego typu pod żadnym pozorem nie dotykać i nie zabierać ze sobą do domu. Przypomniał również, że w przypadku dokonania takiego odkrycia, należy zadzwonić pod numer alarmowy i... skupić się na poszukiwaniu grzybów. - Jest ich bardzo dużo - zapewnia Zimoch.
Grzybobranie. Znalazł granat podczas spaceru
Tomasz Zimoch nie jest jedynym, który na własnej skórze przekonał się, że grzybobranie może być niebezpieczne. Jak informowaliśmy jeszcze na początku września, w lesie koło miejscowości Kosobudy w województwie lubelskim mężczyzna znalazł granat. Niewybuch prawdopodobnie pochodził z czasów II wojny światowej.
"Odnalazł go będący na grzybobraniu mężczyzna. Natychmiast powiadomił policjantów i wskazał mundurowym miejsce, gdzie odnalazł niewybuch" - poinformowali wówczas funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Źródło: Facebook, "Fakt"