Grzegorz Schetyna: będą doniesienia do prokuratury ws. piątkowych głosowań
Szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zapowiedział w sobotę złożenie zawiadomień do prokuratury ws. głosowań nad budżetem, które odbyły się w piątek w Sali Kolumnowej Sejmu. - Wszyscy, którzy łamali prawo, muszą liczyć się z tym, że za to odpowiedzą - powiedział lider Platformy.
17.12.2016 | aktual.: 17.12.2016 12:45
Schetyna spotkał się z dziennikarzami po posiedzeniu Zarządu Krajowego PO. Na pytanie, czy planuje zawiadomienia do prokuratury, powiedział: "na pewno tak". - Będziemy to sprawdzać, ponieważ ta lista, którą widzieliśmy wczoraj, to lista hańby, kłamstwa, a nie lista obecności legalnego posiedzenia Sejmu. Wszystkich tych, którzy łamali prawo wczoraj, wszyscy oni muszą liczyć się z tym, że za to odpowiedzą - dodał szef Platformy.
Dzisiaj rozmawiamy o przywróceniu ładu demokratycznego
Schetyna ocenił, że piątkowe wydarzenia w Sali Kolumnowej to złamanie demokracji parlamentarnej i elementarnych zasad. Podkreślił, że budżet został przyjęty w nielegalny sposób. - Dzisiaj już nie chodzi tylko o to, żeby przywrócić mediom możliwość realizowania i transmitowania obrad Sejmu czy tego, co się dzieje w parlamencie. Dzisiaj wiemy, że media są po za Sejmem. Dzisiaj rozmawiamy o przywróceniu ładu demokratycznego - powiedział lider PO. Podkreślił, że proces łamania demokracji parlamentarnej trwa.
Schetyna dodał, że Platforma Obywatelska, Nowoczesna i PSL zażądały od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zwołania na 20 grudnia posiedzenia Sejmu. Przypomniał, że 20 grudnia odbywa się posiedzenie Senatu. - Uważamy, że to posiedzenie będzie procedować nad nielegalnym ustaleniem czyli nad budżetem, który został przyjęty w nielegalny sposób. Będziemy prosić posłów opozycji, aby byli razem z nami przed posiedzeniem Senatu i w jego trakcie. Nie można doprowadzić do łamania prawa w taki sposób, jak robi to PiS - powiedział Schetyna.
Poinformował, że zwróci się do liderów opozycji parlamentarnej i poza parlamentarnej o spotkanie, aby - jak dodał - skoordynować aktywność w najbliższych dniach i wspólnie apelować, by 20 grudnia być razem.
- Wszystkie aktywności musimy skoordynować, bo sprawa jest bardzo poważna. Polacy oczekują od opozycji dzisiaj i wspólnego działania i racjonalnych kroków. Dzisiaj najważniejsze jest to, co pokazaliśmy wczoraj: jesteśmy razem, byliśmy razem wczoraj w nocy, broniliśmy wolności mediów. Będziemy razem dwudziestego. Dziś przygotujemy scenariusz kolejnych kroków - dodał Schetyna.
Gorąca noc w Sejmie
Sejm, obradując w piątek późnym wieczorem w Sali Kolumnowej, uchwalił m.in. przyszłoroczną ustawę budżetową. Wcześniej opozycja przez wiele godzin blokowała mównicę sejmową, uniemożliwiając prowadzenie obrad. W tej sytuacji marszałek Sejmu Marek Kuchciński podjął decyzję o przeniesieniu głosowań budżetowych do Sali Kolumnowej.
Politycy opozycji zarzucili PiS, że podczas głosowania w Sali Kolumnowej nie było kworum. Po głosowaniu marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że w głosowaniu nad budżetem na 2017 rok udział wzięło 236 posłów, za jego uchwaleniem było 234, przeciw 2, nikt się nie wstrzymał.
Posłowie przyjęli też tzw. ustawę dezubekizacyjną. Zakłada ona m.in., że emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będą mogły być wyższe niż średnie świadczenia w ZUS. Opozycja nie wzięła udziału w głosowniach, a uchwalenie budżetu uznała za nielegalne. Impulsem piątkowych zdarzeń w Sejmie i przed nim były planowane zmiany w zasadach obecności dziennikarzy w parlamencie.
Marek Grabski