Gryzł i bił policjantów. Krzyczał, że jednego z nich zaraził HIV
Do sądu okręgowego w Lublinie trafił akt oskarżenia 40-letniego ślusarza Sławomira P. Mężczyzna demolował radiowóz i napadł na policjantów. Jednego z funkcjonariuszy chciał zarazić groźną chorobą.
28.06.2018 | aktual.: 28.06.2018 17:08
Sprawa dotyczy interwencji policjantów ze stycznia. Wtedy to funkcjonariusze zostali wezwani do awanturującego się mężczyzny. Jak relacjonuje serwis dziennikwschodni.pl, był on agresywny, wyzywał policjantów, więc został obezwładniony, skuty i miał trafić na komisariat.
Jednak policjanci w drodze na komisariat zdecydowali się wezwać do mężczyzny pogotowie. Krzyczał, że jest "wysłannikiem szatana", a na widok ratowników mówił o zbliżającym się końcu świata oraz opętaniu przez szatana. W szpitalu lekarz stwierdził, że Sławomir P. jest pijany.
Do ataku na policjantów doszło w drodze ze szpitala na komisariat. Mężczyzna w pewnym momencie przełożył skute ręce do przodu i uderzył policjanta w skroń, oko i nos. Na pomoc rzucił się drugi funkcjonariusz, ale w Sławomir P. ugryzł jednego z policjantów w palec i nie chciał puścić. W tym czasie drugiego policjanta kopał w klatkę piersiową.
Gdy już udało się obezwładnić Sławomira P., mężczyzna stwierdził, że jest nosicielem wirusa HIV oraz ma żółtaczkę.
Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura zarzuca mu demolowanie radiowozu i napaść na policjantów oraz usiłowanie zarażenia policjanta groźną chorobą. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Jak podaje dziennikwschodni.pl, ugryziony policjant nie został zarażony ani żółtaczką, ani HIV.
Zobacz także
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_