Gruzja. Zmarł operator pobity przez przeciwników marszu równości
Operator gruzińskiej telewizji Pirweli Aleksander Laszkarawa zmarł po tym, jak został pobity podczas protestu przeciwników marszu równości Tbilisi. W trakcie zamieszek ranny został również Polak, któremu zadano ciosy nożem.
11.07.2021 17:52
Do zdarzenia doszło podczas marszu równości w stolicy Gruzji doszło 5 lipca. Na trasie przemarszu ustawił się protest skrajnie prawicowych przeciwników parady. Doszło wówczas do starć, podczas których filmujący zajścia Laszkarawa został brutalnie pobity. W niedzielę telewizja Pirweli poinformowała, że mężczyzna zmarł w swoim mieszkaniu.
Gruzińskie MSZ zapowiedziało w oficjalnym oświadczeniu, że sprawą śmierci operatora zajmą się śledczy, którzy zbadają dokładne jej okoliczności. Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna doznał licznych obrażeń. Poza Laszkarawą zaatakowanych miało zostać 50 dziennikarzy. Wśród rannych jest również obywatel Polski, który miał zostać ugodzony nożem.
Rząd Gruzji obwiniany za ataki na społeczność LGBT
Odpowiedzialnością za atak gruzińskie media i organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka obciążają rząd premiera Garibaszwiliego. - Rząd nie ogranicza się do zachęcania do przemocy wobec dziennikarzy, on jest częścią tej przemocy - powiedział w rozmowie z agencją AFP redaktor naczelny telewizji Pirweli Nodar Meladze.
Premier Gruzji nie chciał wyrazić zgody na przemarsz środowisk LGBT, tłumacząc, że jest on nieakceptowalny dla większości społeczeństwa. W sprawę zamieszek zaangażowała się również międzynarodowa organizacja Reporterzy bez Granic (RFS), która zarzuciła gruzińskim władzom zaniedbania, wskazując, że policja nie wykonała wystarczającej pracy by ochronić uczestników przemarszu.