Gruzja: prezydent gotów rozmawiać ze zbuntowanymi żołnierzami
Prezydent Gruzji Eduard Szewardnadze jest gotów spotkać się z żołnierzami zbuntowanego batalionu Gwardii Narodowej, jeśli przerwą oni bunt - poinformowało w piątek gruzińskie radio państwowe.
25.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Szef państwa upoważnił ministra obrony Dawida Tewzadze do przekazania zbuntowanym żołnierzom, że jeśli dziś dobrowolnie i bez żadnych warunków przerwą swą akcję, to 27 maja jest on gotów spotkać się z nimi i wysłuchać ich żądań - podało radio.
Bunt, do którego doszło w położonej w odległości 30 km od Tbilisi bazie wojsk MSW w Muchrowani, był w piątek przedmiotem debaty na posiedzeniu gruzińskiej Rady Bezpieczeństwa, któremu przewodniczył prezydent Szewardnadze.
Liczący blisko 500 osób batalion gruzińskiej Gwardii Narodowej bez uzgodnienia z dowództwem samowolnie opuścił w piątek wraz z pojazdami i uzbrojeniem swą bazę i przemieścił się na teren bazy batalionu wojsk wewnętrznych niedaleko Tbilisi.
Jeden z dowódców oddziałów MSW utrzymuje, że zbuntowane oddziały mają ciężki sprzęt bojowy, w tym pojazdy opancerzone, a zajęły teren, gdzie też jest zgromadzony taki sprzęt. Zaznaczył, że na razie sprzętu nie przejęto.
Minister bezpieczeństwa państwowego Gruzji Wachtang Kutateladze oświadczył w piątek, że bunt batalionu gruzińskiej gwardii to próba zamachu stanu. Jego opinię podziela przewodniczący gruzińskiego parlamentu Zurab Żwania. (jask)