Gruzińska opozycja żąda dymisji Saakaszwilego
Po raz pierwszy od czasu rosyjskiej inwazji gruzińska opozycja zażądała dymisji prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Wpływowa konserwatywna Nowa Prawica przerwała niepisany rozejm z rządzącym Zjednoczonym Ruchem Narodowym, żądając przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
Przywódca Nowej Prawicy Dawid Gamkrelidze zarzucił Saakaszwilemu, że jego decyzja o bombardowaniu Cchinwali (stolicy Osetii Południowej) była "nierozsądna, samowolna i nieodpowiedzialna".
Gamkrelidze dodał, że Saakaszwili ponosi odpowiedzialność za obecną "trudną sytuację Gruzji". Obciążył też prezydenta winą za to, że Gruzja całkowicie utraciła wpływy w swych separatystycznych regionach - Abchazji i Osetii Południowej.
Jest dla mnie jasne, że kontrolowane przez państwo media obwołają nas teraz wrogiem, ale bardziej cenię sobie prawdę - powiedział przywódca Nowej Prawicy.
Gamkrelidze zapowiedział też, że przeprowadzi konsultacje z innymi partiami opozycyjnymi w sprawie dalszego postępowania. Dystansujemy się od ewentualnego przystąpienia do NATO, ponieważ nie jest nawet jasne, w jakich granicach mielibyśmy zostać przyjęci - oświadczył polityk. Wyraził też opinię, że nowy prezydent powinien w sposób pokojowy zatroszczyć się o integralność terytorialną.