Grupiński: PO ma powody do satysfakcji
To nie był łatwy rok dla partii rządzącej - kryzys gospodarczy i słabnąca złotówka, sprawa byłego senatora Tomasza Misiaka, afera hazardowa, której skutkiem były zmiany personalne w Platformie i w konsekwencji powołanie komisji śledczej.
31.12.2009 | aktual.: 31.12.2009 06:10
- Są także powody do satysfakcji - zapewnia wiceprzewodniczący PO Rafał Grupiński. Wśród nich wymienia m.in. łagodne przejście przez światowy kryzys gospodarczy. Choć jak dodaje to wspólny sukces rządu, obywateli i przedsiębiorców.
- Poza tym, wbrew temu, co mówiła opozycja, staliśmy się liderem w wykorzystaniu środków unijnych - mówi Grupiński. Dodaje, że odnotowaliśmy również sukcesy infrastrukturalne - podpisanie umów na kluczowe odcinki autostrad, postępująca budowa stadionów na Euro 2012, powstanie kilkuset orlików dla dzieci i młodzieży oraz budowa dróg lokalnych - tzw. schetynówek - wymienia polityk PO.
Wiceszef klubu przyznaje jednak, że dwa lata to zawsze newralgiczny moment dla każdej ekipy rządzącej. Stąd zmiany personalne - a więc przesunięcie kilku ministrów na tzw. front sejmowy - w tym przypadku mogą Platformie wyjść na dobre i pozwolą zachować dotychczasowe poparcie w sondażach.
Skutkiem afery hazardowej było usunięcie ze stanowiska szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego. Jego miejsce zajął minister SWiA Grzegorz Schetyna. Z kolei szeregi wiceprzewodniczących klubu zasiliło dwóch ministrów z Kancelarii Premiera RP - Rafał Grupiński i Sławomir Nowak.