Grupiński nie przejmuje się sondażami. "CBOS jak TVP"
Ostatni sondaż CBOS był dla PO miażdżący. PiS znów się umocnił, a poparcie dla PO spadło. Jednak okazuje się, że w szeregach PO istnieje proste wytłumaczenie takiego stanu rzeczy. - CBOS przestał być wiarygodny - ocenił w rozmowie z wPolityce.pl Rafał Grupiński.
Najnowszy sondaż CBOS wskazuje, że swoje głosy na PiS oddałoby 44 proc. wyborców, na PO 14 proc, a po 6 proc. na Nowoczesną i Kukiz'15. W porównaniu do poprzedniego badania poparcie dla PiS wzrosło o 1 punkt procentowy, dla PO spadło o 3.
CBOS jak TVP
To jednak dla Rafała Grupińskiego nie jest powód do zmartwień. W wywiadzie dla wPolityce.pl porównał CBOS do publicznej telewizji. - CBOS, który jest fundacją przy Prezesie Rady Ministrów, moim zdaniem zaczął pracować tak jak TVP - stwierdził Grupiński i dodał, że dla niego "przestał być wiarygodny".
- Moim zdaniem trzeba patrzeć na inne badania i inne pracownie w tej chwili, bo PiS czym nie zarządza, to upartyjnia. Jaką instytucję by nie wziął we władanie, to zmienia ją na swoje podobieństwo. Nie sądzę, żeby oszczędził CBOS - mówił polityk PO.
Inne sondaże mówią inaczej
Na poparcie swojej tezy Rafał Grupiński przytoczył wyniki innych pracowni, które przedstawiają wizję przyszłości PO bardziej optymistycznie. - Mamy 22,5 proc. poparcia według ostatniego sondażu IBRiS-u (...) A PiS ma 39 proc. i spadek o 3 pkt. proc., a w innym badaniu PiS ma spadek o 6 pkt. proc. - zauważał.
I podsumował: - Proszę mi powiedzieć kto ma rację, inne pracownie, w których się potwierdzają informacje, że PiS słabnie, a PO powoli rośnie, czy CBOS, który szybko ratuje sytuację? Przykro mi to powiedzieć, przypuszczam, że CBOS jest mało wiarygodny.