Grupa Zarkawiego przyznaje się do zamachu pod Bagdadem
Grupa jordańskiego terrorysty Abu Musaba
al-Zarkawiego przyznała się do samobójczego zamachu na szosie prowadzącej do międzynarodowego lotniska pod
Bagdadem. W zamachu koło południa, oprócz sprawcy, zginęły dwie osoby, najprawdopodobniej cudzoziemcy.
Lew z brygady kandydatów do męczeństwa uderzył w konwój należący do CIA, niszcząc trzy pojazdy na drodze do lotniska w Bagdadzie - głosi opublikowany na islamskiej stronie internetowej komunikat, podpisany przez "Gałąź wojskową" organizacji Al-Kaida w Mezopotamii.
Według obecnego na miejscu ataku oficera policji irackiej w zamachu dokonanym za pomocą samochodu-pułapki zginęły, oprócz terrorysty samobójcy, dwie osoby, według wszelkich oznak - cudzoziemcy. Eksplozja uszkodziła także inny pojazd, wiozący prawdopodobnie cudzoziemców, oraz dwa irackie samochody cywilne. Pasażer jednego z nich został lekko ranny.
Al-Zarkawi jest uważany przez Stany Zjednoczone za wroga publicznego numer jeden w Iraku. Armia amerykańska wyznaczyła za jego głowę nagrodę 25 mln dolarów.