Groźny incydent z policyjnym Black Hawkiem. "Pilot przeszarżował"

Nie milkną echa groźnego incydentu z udziałem policyjnego śmigłowca na pikniku pod Sarnową Górą. - Pilot przeszarżował. Niestety, ale ułańska fantazja go poniosła. Chciał pokazać sprawność i dobre wyszkolenie służb, ale mocno przesadził - mówi Wirtualnej Polsce insp. Marek Dyjasz, były policjant.

Policyjny Black Hawk pojawił się na pikniku dzięki wiceministrowi spraw wewnętrznych i administracji Maciejowi WąsikowiPolicyjny Black Hawk pojawił się na pikniku dzięki wiceministrowi spraw wewnętrznych i administracji Maciejowi Wąsikowi
Źródło zdjęć: © East News | Artur Zawadzki/REPORTER
Sylwester Ruszkiewicz

Chwile grozy przeżyli uczestnicy pikniku z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą, niedaleko Ciechanowa. W niedzielę około godziny 17, gdy policyjny śmigłowiec opuszczał miejsce imprezy, maszyna zerwała fragment linii łączącej dwa słupy wysokiego napięcia. Linia spadła na auta i w miejsce, gdzie stały rodziny z dziećmi. Na szczęście okazało się, że nie była pod napięciem.

Przez chwilę było słychać krzyki dzieci, ale służby zareagowały natychmiast. Policjanci i strażacy ewakuowali publiczność i zabezpieczyli miejsce, gdzie leżała zerwana linia.

Maszyna miała być główną atrakcją imprezy koło Ciechanowa. Jednym z punktów festynu był piknik polowy kół gospodyń wiejskich, którego organizatorem było Ministerstwo Sprawiedliwości, a wydarzenie sfinansowano z Funduszu Sprawiedliwości, który w założeniu miał pomagać osobom pokrzywdzonym.

W pikniku uczestniczył wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. Głównym organizatorem całego pikniku był Urząd Gminy w Sońsku. Patronat honorowy objęło Ministerstwo Obrony Narodowej i marszałek województwa mazowieckiego.

Komenda Główna Policji pytana przez Wirtualną Polskę zapewnia, że prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie incydentu.

- Trwają czynności związane z wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia z udziałem policyjnego śmigłowca. Zgodnie z procedurami powiadomione zostały odpowiednie organy, w tym prokuratura oraz Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Na miejscu zostały przeprowadzone również niezbędne czynności procesowe, a zgromadzone materiały niezwłocznie zostaną przekazane do Prokuratury. Z polecenia komendanta głównego policji czynności w sprawie incydentu lotniczego prowadzi też Biuro Kontroli KGP – poinformował WP rzecznik KGP Mariusz Ciarka.

Wiadomo, że śledztwo prowadzi również prokuratura rejonowa w Ciechanowie.

- W poniedziałek wszczęto śledztwo w kierunku art. 174 par. 1 Kodeksu karnego tj. w sprawie sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lotniczym. W niedzielę przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia oraz zlecono dalsze czynności procesowe - informuje WP Piotr Tyszka, zastępca prokuratora rejonowego w Ciechanowie.

Odrębne postępowanie prowadzi Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Pytane o sprawę MON odesłało nas do policji i organizatora pikniku. I przekazało, że "nie był to piknik wojskowy". - Żandarmeria Wojskowa nie prowadzi czynności w tej sprawie – zapewnia wydział prasowy resortu.

Incydent na pikniku pod Ciechanowem miał miejsce w niedzielę po południu
Incydent na pikniku pod Ciechanowem miał miejsce w niedzielę po południu © Wirtualna Polska | Artur Zawadzki, East News, Reporter

Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, było o krok od tragedii.

- Policyjny pilot przeszarżował. Przypuszczam, że ułańska fantazja go poniosła. Chciał pokazać sprawność i dobre wyszkolenie służb policyjnych i przesadził. Dobrze, że nikomu się nic nie stało, a zerwana linia nie wyrządziła szkód. Zagrożenie życia jednak było. I pod tym kątem prokuratura powinna zbadać odpowiedzialność pilota i organizatorów - mówi WP insp. Marek Dyjasz były szef biura kryminalnego w KGP i wykładowca na Uniwersytecie WSB Merito w Opolu.

I jak podkreśla, policja jest od tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo i porządek.

- A tu mieliśmy odwrotny przykład. Ludzie wpadli w panikę. Profesjonaliści nie dopuściliby do czegoś podobnego. I nie ma znaczenia, czy był to piknik czy też lot w ramach wykonywania obowiązków służbowych. Czy pilot przecenił swoje możliwości, czy może coś się stało w trakcie lotu - to powinny wyjaśnić Urząd Lotnictwa Cywilnego i prokuratura. W takich przypadkach trzeba trzy razy się zastanowić, biorąc pod uwagę, że uczestnikami pokazów są rodziny z dziećmi - ocenia były policjant.

Plakat reklamujący piknik pod Sarnową Górą
Plakat reklamujący piknik pod Sarnową Górą © Facebook | Facebook

Zdaniem Macieja Laska, byłego przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, obecnie posła Koalicji Obywatelskiej, to bardzo poważny incydent, który wymaga wyjaśnienia.

- Tylko przez przypadek nie doszło do katastrofy. Śmigłowiec przelatywał nisko nad uczestnikami pikniku, zaczepił o druty linii energetycznej. W efekcie drut spadł wśród mieszkańców. Patrząc na lot, niewiele brakowało a mogło też dojść do zaczepienia wirnikiem nośnym czy ogonowym o druty wysokiego napięcia. Mogło się to skończyć bardzo tragicznie - upadkiem maszyny na ziemię wśród zgromadzonych ludzi - mówi WP Maciej Lasek.

I jak przypomina, "po to są określone przepisy organizacji pokazów lotniczych, by je przestrzegać".

- W przypadku kiedy impreza nie ma charakteru masowego (poniżej 1000 osób), wymaga zgłoszenia 14 dni wcześniej do prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego wraz z podaniem programu. Wówczas takie zdarzenie nadzoruje kierownik pokazu, żeby nie doszło do sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa uczestników. Pytanie czy w tym przypadku było takie zgłoszenie, czy na potrzeby kampanii wyborczej śmigłowiec pojawił się "od ręki" - komentuje Maciej Lasek.

I zwraca uwagę na najważniejszy błąd jaki popełnił pilot Black Hawka.

- Przede wszystkim przeloty statków powietrznych, w tym śmigłowców na pokazach nie mogą być wykonywane niżej niż 150 metrów nad terenem, a tym bardziej nad mieszkańcami. W tym przypadku mieliśmy lot poniżej tego minimum. Do tego pilot, który wlatuje w linię energetyczną, najwyraźniej się nie przygotował. Nas pilotów cywilnych uczono wykonywać loty na małej wysokości. To były specjalne zadania, które ćwiczyliśmy. I pierwsze na co zwracaliśmy uwagę, to linie energetyczne. Wystarczy, że podczas lotu pojawił się słup takiej linii i nie leciało się w tamtym kierunku - zauważa poseł Koalicji Obywatelskiej.

W jego ocenie zareagować powinien również wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, który był na miejscu.

- Miał obowiązek zareagować na łamanie przepisów. Jeśli tego nie zrobił, powinien podać się do dymisji – uważa Maciej Lasek.

Pytania w sprawie udziału policyjnego śmigłowca wysłaliśmy również do resortu spraw wewnętrznych i administracji. Na odpowiedzi czekamy.

Jak informował lokalny portal ciechanowinaczej.pl, przed piknikiem wójt gminy Sońsk Jarosław Muchowski właśnie wiceministrowi Maciejowi Wąsikowi dziękował za sprowadzenie na imprezę policyjnego śmigłowca.

- Dzięki wsparciu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz ministra Macieja Wąsika główną atrakcją tego dnia będzie policyjny śmigłowiec Black Hawk. Przylotu można spodziewać się między godziną 13.30 a 16.30 -  mówił portalowi wójt gminy Sońsk.

Ten sam wójt w połowie lipca dziękował na swoim profilu na Facebooku wiceministrowi Wąsikowi za pomoc i wsparcie w procedowaniu wniosku z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, a także dostrzeżenie potrzeb parafii. Zabytkowy kościół w Sońsku otrzymał 1 mln 176 tysięcy złotych na remont z pieniędzy, a jakże MSWiA. "Bardzo się cieszę, to piękny zabytek" -  napisał wiceminister Maciej Wąsik pod postem.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa proszą o modlitwę
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa proszą o modlitwę
Szef BBN o wpisie Trumpa. Tak interpretuje słowa Amerykanina
Szef BBN o wpisie Trumpa. Tak interpretuje słowa Amerykanina
Rozmowa z Trumpem zakończona. Wpis Nawrockiego
Rozmowa z Trumpem zakończona. Wpis Nawrockiego
Flaga z sierpem i młotem na maszcie. Służby działają
Flaga z sierpem i młotem na maszcie. Służby działają
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w środę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Szef kancelarii prezydenta: Trwa rozmowa Trump-Nawrocki
Szef kancelarii prezydenta: Trwa rozmowa Trump-Nawrocki
Znaleziono kolejnego drona. Incydent pod Lublinem
Znaleziono kolejnego drona. Incydent pod Lublinem
Tusk rozmawiał z Zełenskim. "Absolutnie inny poziom eskalacji"
Tusk rozmawiał z Zełenskim. "Absolutnie inny poziom eskalacji"