PolskaGroźny incydent w Sądzie Najwyższym: mężczyzna chciał wyrwać broń policjantowi

Groźny incydent w Sądzie Najwyższym: mężczyzna chciał wyrwać broń policjantowi

Takiego niebezpiecznej sytuacji na sali rozpraw już dawno nie było. Podczas rozprawy w Sądzie Najwyższym 33-latek stojący za Adamem Słomką, liderem KPN, zrzucił policjantowi z głowy czapkę, a następnie próbował wyrwać mu broń z kabury. Teraz prokuratura zdecyduje o postawieniu zarzutów.

Groźny incydent w Sądzie Najwyższym: mężczyzna chciał wyrwać broń policjantowi
Źródło zdjęć: © WP.PL | WP
Adam Przegaliński

31.05.2017 | aktual.: 31.05.2017 17:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Były poseł i przewodniczący Konfederacji Polski Niepodległej Adam Słomka został wyniesiony siłą przez policjantów z sali Sądu Najwyższego, który rozpatrywał sprawę ułaskawienia byłego szefa CBA, obecnego ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Kilkanaście osób wznosiło okrzyki: "To jest kasta z rodzin ubeckich", "Działają dla sił wrogich Polsce". Doszło do szamotaniny.

Przeciwko akcji policji protestował agresywnie 33-latek, który najpierw strącił policjantowi czapkę, a następnie, gdy funkcjonariusz próbował wynieść z sali rozpraw Adama Słomkę, sięgnął do kabury policjanta po broń. Szarpnął kaburę, ale nie udało mu się wyrwać pistoletu - policjant natychmiast zareagował, odwrócił się i odtrącił mężczyznę.

Szarpaninę uchwyciły kamery Telewizji WP.

- 33-letni mężczyzna jest zatrzymany, są z nim wykonywane czynności procesowe, materiał zostanie przekazany do oceny prokuraturze - powiedział rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek.

SN dla WP: sędzia zareagował zgodnie z prawem

- Demonstrujący wznosili okrzyki, mieli transparenty, uniemożliwiali przeprowadzenie rozprawy. Przewodniczący składu orzekającego Jarosław Matras, zgodnie z przepisami prawnymi, poprosił ich o zwinięcie transparentu, ale nie zareagowali na jego prośbę. Następnie przewodniczący zarządził 10 minut przerwy i poprosił policję o interwencję - mówi WP Krzysztof Michałowski, starszy specjalista zespołu prasowego Sądu Najwyższego.

Adam Słomka oskarża policję o "brutalną interwencję" i "próbę dobycia broni przez funkcjonariusza" - co nie potwierdza nagranie telewizyjne z sądu - i twierdzi, że "zatrzymany mężczyzna nie jest w żaden sposób związany z Konferederacją Niepodległej Polski, ale z inną organizacją, do tego wcale nie opozycyjną". Słomka pisze też na Twitterze o "odpiętej kaburze" policjanta, co najwyraźniej nie jest zgodne z tym, co widać na nagraniach TV.

Komentarze (229)