Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 23 na obozie w Gródku nad Dunajcem w powiecie nowosądeckim. W tym miejscu przebywała grupa dziesięciu chłopców z Krakowa.
Sprawę opisuje w niedzielę wyborcza.pl. Dziennikarka dotarła do szczegółów sprawy. Komendantka zimowiska, której relację przywołuje portal, informuje, że harcerze mieli spotkanie przy ognisku. Kiedy się kończyło zauważono nadjeżdżający samochód terenowy.
Pełnoletni wychowawca wydał rozkaz, by druhowie kucnęli w bezruchu. Wówczas ktoś z samochodu oddał jeden strzał - prawdopodobnie z wiatrówki - w stronę harcerzy. Pocisk trafił w szyję 11-letniego druha. Jak ustaliła wyborcza.pl, rana była przelotowa.
Wezwano karetkę pogotowia. 11-latek trafił do szpitala. Jego stan jest stabilny.
Sprawę bada policja. Postępowanie prowadzone jest w kierunku narażena na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. – Policjanci szukali broni, z której ktoś strzelał. Zabezpieczyli też nagrania z monitoringu. Działania skupiają się na poszukiwaniu samochodu, którym sprawca przyjechał do lasu - powiedziała Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej policji.
Źródło: wyborcza.pl
Zobacz też: Tomasz Siemoniak mocno o nowym spocie Mariusza Błaszczaka: propaganda
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
