Grodno: 16 maja proces dziennikarzy "Pahonii"
Sąd w Grodnie na Białorusi ma kontynuować w najbliższy czwartek proces dziennikarzy zamkniętej w zeszłym roku białoruskiej gazety "Pahonia". Tamtejsza prokuratura oskarżyła ich o obrazę prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
Represje wobec naczelnego gazety Mykoły Markiewicza i jej dziennikarza Pawła Mażejki spowodowały w polskich mediach akcję poparcia dla białoruskiej opozycyjnej prasy. Włączył się do niej też prezydent Aleksander Kwaśniewski. Oburzenie represjami i solidarność z dziennikarzami "Pahonii" wyraziło również Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
Rozpoczęty w marcu w Grodnie proces dziennikarzy został na kolejnej kwietniowej rozprawie nieoczekiwanie odroczony. Miejscowi dziennikarze podejrzewali, że przełożenie rozprawy nastąpiło z powodu licznej obecności na nim przedstawicieli prasy, także mediów zagranicznych.
Oficjalnie wytłumaczono to chorobą sędziego, prawdopodobnie jednak to rutynowy wybieg mający na celu zmniejszenie zainteresowania mediów. Dlatego również tym razem nie możemy zostawić samych oskarżonych dziennikarzy - mówi zaangażowany w akcję poparcia dla "Pahonii" Józef Jurecki, wiceprezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
Markiewicz i Mażejka są oskarżani o autorstwo i publikację tekstów, w których - jak twierdzi białoruska prokuratura - zawarto treści obrażające dobre imię prezydenta, za co kodeks karny przewiduje karę do pięciu lat więzienia.
W artykułach opisywano związki najwyższych urzędników państwowych z tzw. szwadronami śmierci i ich udział w zniknięciach znanych białoruskich polityków. Trzy komisje ekspertów nie dopatrzyły się w tekstach znamion przestępstwa.
Karny proces przeciwko nam to swego rodzaju poligon, na którym władze ćwiczą mechanizm dławienia wolności słowa. Po naszej sprawie przyjdą dziesiątki dalszych takich spraw. Stając w naszej obronie będziecie bronić niezależnej białoruskiej prasy przed podobnymi przestępczymi zamachami - napisali oskarżeni dziennikarze w apelu do przywódców świata.
Wśród adresatów apelu są prezydenci Stanów Zjednoczonych, Rosji, Polski, Litwy, Łotwy, Ukrainy i Czech oraz szefowie rządów Wielkiej Brytanii i Niemiec.(aka)