Greenpeace: Nagroda dla Wangari Maathai politycznym sygnałem
Uhonorowanie pokojową Nagrodą Nobla kenijskiej działaczki ochrony środowiska Wangari Maathai jest ważnym politycznym sygnałem - powiedział Mike Touunsley z organizacji Greenpeace International w Amsterdamie.
08.10.2004 16:35
Jest to pierwszy w historii przypadek przyznania pokojowej Nagrody Nobla działaczce ochrony środowiska. Dowodzi, że prestiżowy komitet przyznający tę nagrodę uznał związek pomiędzy ochroną środowiska naturalnego a pokojem i prawami człowieka, co jest bardzo ważnym sygnał dla przywódców świata - wskazał Touunsley.
W 1976 roku Wangari Maathai założyła organizację Ruch Zielonego Pasa (Greenbelt Movement), która zasadziła w Kenii i innych krajach Afryki Centralnej i Wschodniej ponad 30 milionów drzew, powstrzymując proces pustynnienia i erozji gleby.
Wangari Maathai, jak zauważa Touunsley, przez 30 lat działała w warunkach represyjnego reżimu, broniła praw człowieka i swobód obywatelskich, a jej ruch opierał się na lokalnych społecznościach. Była prześladowana przez władze dlatego, że przeciwstawiała się konfiskatom ziemi. Jednak się nie ugięła. Doczekała się uznania ze strony rządu swego kraju, dopiero ostatnio, po zmianie ekipy rządzącej, a obecnie została także doceniona na świecie.
Jest to ogromnie odważna osoba, będąca inspiracją dla innych - podkreśla Touunsley.
Według niego, środowisko naturalne Kenii należy do najbardziej zniszczonych w Afryce. Lasy pokrywają ledwie 2 proc. powierzchni kraju, poniżej zalecanego przez ONZ minimum 10 proc. Do największych problemów należą pustynnienie i wyjałowienie gleby.
Korzenie drzew wiążą glebę, pozwalają odwrócić proces wyjaławiania i utrzymać uprawy. Wangari Maathai zmobilizowała do walki z tym procesem całe wsie i dała początek ruchowi, który przeniósł się do innych krajów Afryki - przypomina działacz Greenpeace International.
Tegoroczna pokojowa Nagroda Nobla potwierdza, że jednym z najgroźniejszych problemów świata jest ginięcie drzew - podkreślił.
Andrzej Świdlicki