Greenpeace: co najmniej 12 działaczy ma wizy na wyjazd z Rosji
Pozostałych 12 ekologów ze statku "Arctic Sunrise" powinno otrzymać rosyjskie wizy wyjazdowe. W ten sposób będą mogli opuścić Rosję. Wczoraj rosyjskie wizy wyjazdowe otrzymało 14 działaczy Greenpeace. W sumie na statku było 26 cudzoziemców i 4 obywateli Rosji. Statek "Arctic Sunrise" nadal pozostaje pod kontrolą rosyjskich władz.
Polski konsul z Petersburga Wojciech Cholewiński ma nadzieję, że wizę otrzyma dziś również Polak Tomasz Dziemianczuk. - Spodziewamy się, że pan Tomasz Dziemianczuk w piątek 27 grudnia otrzyma wizę wyjazdową z Rosji - mówi dyplomata.
Ci, którzy otrzymali dokumenty, mogą wrócić do krajów; pozostali otrzymają wizy w piątek - poinformował Greenpeace.
Jako pierwszy dokumenty wyjazdowe otrzymał Brytyjczyk Anthony Perrett. Uśmiechnięty Perrett pokazał dziennikarzom, którzy zgromadzili się przed lokalną siedzibą Federalnej Służby Migracyjnej (FMS) w Petersburgu, paszport z wbitą wizą.
"To był ostatni krok. Najszybciej jak to możliwe wyruszę do domu, do Walii" - napisał w oświadczeniu Perrett. Dodał, że jest bardzo dumny z tego, co zrobił trzy miesiące temu. "To była pokojowa akcja w obronie części świata, gdzie bije serce naszego klimatu" - podkreślił.
W ostatnich dniach na skutek amnestii zamknięto sprawy wszystkich 30 członków załogi statku "Arctic Sunrise", z którego pokładu 18 września ekolodzy usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja na Morzu Barentsa. Ostatni z tej grupy, Włoch Cristian d'Alessandro, został poinformowany o zakończeniu postępowania w czwartek - napisał Greenpeace na Twitterze.
Protest i areszt
Aktywiści przejmując platformę chcieli zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
, która zatrzymała statek i odholowała go do Murmańska, na północy Rosji.
Sąd rejonowy w tym mieście nakazał aresztowanie na dwa miesiące wszystkich członków załogi. Wśród ekologów było 26 cudzoziemców, pochodzących z 18 krajów, w tym Polak Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.
Początkowo Komitet Śledczy oskarżał ich o terroryzm, jednak później postawił im zarzut piractwa, za co groziło im do 15 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. 23 października Komitet zakomunikował, że zmienił oskarżonym kwalifikację czynu z "piractwa" na "chuligaństwo". Wszyscy zatrzymani w końcu listopada zostali zwolnieni za kaucją, a wcześniej przewiezieni z Murmańska do Petersburga.
18 grudnia Duma Państwowa podjęła zainicjowaną przez prezydenta Władimira Putina uchwałę o amnestii, która objęła także działaczy Greenpeace'u. Amnestię ogłoszono z okazji 20. rocznicy uchwalenia rosyjskiej konstytucji.