Grecja. Wielkie pożary najprawdopodobniej były wynikiem podpalenia
Jak twierdzi grecki minister ds. porządku publicznego Nikos Toskas, istnieją "poważne poszlaki", które wskazują, że pożary w Attyce były spowodowane podpaleniem. Ogień strawił dobytek tysięcy ludzi i spowodował śmierć 87 osób.
27.07.2018 05:32
- Kwestia pożaru, który zaczął się na górze Pentelikon i rozprzestrzenił na Mati, miasto, gdzie jest najwięcej ofiar, budzi wiele pytań - powiedział Toskas na wspólnej konferencji prasowej z rzecznikiem rządu Dimitrisem Canakopulosem oraz szefami straży pożarnej i policji. - Martwi nas wiele czynników i mamy fizyczne ślady, które są przedmiotem dochodzenia - oznajmił minister.
Greckie służby wysnuły wspomniane wnioski m.in. na podstawie analizy zdjęć satelitarnych i inspekcji lokalnych. Dochodzenie prowadzi specjalna sekcja strażaków badająca wszystkie większe pożary. Początkowo sądzono, że pożary mogła spowodować iskra z uszkodzonego pylonu sieci elektrycznej.
Pożary, które wybuchły w pobliżu Aten, a także w Koryncie i na Krecie, zostały opanowane. Nadal trwała identyfikacja i poszukiwanie ofiar ognia na wybrzeżu na wschód od Aten. Teren przeczesuje 300 strażaków i ochotników. Kilkadziesiąt osób wciąż uznaje się za zaginione.
Według ministerstwa infrastruktury w rejonie Mati, gdzie ogień objął prawie 2,5 tys. domów, niemal połowa nie nadaje się do zamieszkania. Tegoroczny pożar był największym i najtragiczniejszym w Grecji w XXI wieku. W poprzednim, który miał miejsce w 2007 roku zginęło 70 osób i spaliło się 200 tys. hektarów lasów i pól uprawnych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl