Grażyna Wolszczak walczy ze smogiem. Nie tylko w Polsce
Grażyna Wolszczak, aktorka, która w ostatnim czasie stała się twarzą walki ze smogiem, poleciała do Brukseli. Apelowała o walkę o czyste powietrze. - Jest zainteresowanie wokół mnie, mam dużo propozycji - mówi Wirtualnej Polsce.
Grażyna Wolszczak 5 marca przemawiała na posiedzeniu zespołu parlamentarnego Polska Wodorowa w Brukseli.
- Jestem tu jako zwykły, przerażony i wkurzony obywatel. Rzeczywiście, porwałam się z motyką na słońce. Pozwałam Skarb Państwa o naruszenie moich dóbr osobistych i o to, że niewystarczająco walczy ze smogiem. Sama byłam zdziwiona, że wygrałam - mówiła w trakcie swojego przemówienia.
- Mam taki apel do państwa, aby w imię społecznej odpowiedzialności stworzyć wspólny front walki o środowisko i czyste powietrze. Zacznijcie razem działać. Wiem, że jesteście dla siebie konkurencją, ale środowisko mamy wspólne i wszyscy mamy dzieci. Błagam, zacznijcie działać wspólnie. Macie pieniądze, a to powoduje, że macie realną możliwość wpływu na rzeczywistość. To także ogromna odpowiedzialność. Będziemy, jako obywatele, patrzeć Wam na ręce - dodała.
Będą kolejne spotkania, ale w Polsce
- Wszyscy, którzy słuchali mojego wystąpienia w Brukseli, mówili mi, że miałam rację. Ja tam występowałam tak po ludzku. Ale czy to będzie miało jakąś skuteczność, trudno mi powiedzieć - powiedziała Grażyna Wolszczak w rozmowie z Wirtualną Polską.
Stwierdziła, że wodór jako alternatywne źródło energii to "nie prosta sprawa". - To kosztuje mnóstwo pieniędzy, a poza tym jest problem - jajko czy kura? - stwierdziła aktorka. - Nie ma samochodów z napędem wodorowym, bo nie ma stacji tankowania. A nie ma stacji tankowania, bo nie ma samochodów. I ktoś musi zrobić pierwszy krok, żeby to zacząć wprowadzać - dodała.
Grażyna Wolszczak wyznała, że wokół jej osoby i sprawy smogu jest duże zainteresowanie. - Mam dużo propozycji. Niedługo jadę do Rybnika na konferencję. Te przyszłe spotkania są jednak w Polsce - wyznała.
Ambasadorka volvo
Już wcześniej informowaliśmy, że Grażyna Wolszczak mimo walki ze smogiem jeździ volvo z silnikiem diesla. - To nowy diesel, który ma filtr cząstek stałych - tłumaczyła aktorka Wirtualnej Polsce. Przyznała, że samochodu na stałe nie odstawi, ale co drugi dzień korzysta z metra.
O sprawie sama pisała również w mediach społecznościowych.
Kilka dni później "Fakt" pokazał aktorkę na swojej okładce nazywając ją Grażyna "Spalina". Wolszczak pytana o to stwierdziła, że okładki nie widziała. - "Faktu" nie czytam, ani nie wchodzę na ich stronę internetową, wiec o wiem, o czym mowa. - oceniła.
Wygrała ze Skarbem Państwa
Aktorka pozwała Skarb Państwa za niewystarczającą walkę ze smogiem. Wygrała. Skarb Państwa musi wpłacić 5 tys. złotych zadośćuczynienia na fundację Unicorn z Krakowa.
- Jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia. W ciągu 10 lat sprawa nabiera rozgłosu. Ja czuję się coraz bardziej osaczona. Moje podstawowe prawo, czyli wolność, została ograniczona. Muszę śledzić raporty o jakości powietrza. Mam stałe poczucie zagrożenia. Nikt nie może wyprzeć się, że smogu nie ma. Jest coraz gorzej. To już zostało udowodnione - mówiła w styczniu w sądzie Grażyna Wolszczak.
- Ta wygrana ze Skarbem Państwa to krok w kierunku większej świadomości społecznej. Jednak ludzi obchodzi temat smogu i może przyłączą się do pozwu zbiorowego, żeby działać w tej sprawie. Ale konkretnego przełożenia raczej nie będzie. Nie sądzę, że na rządzie zrobi wrażenie 5 tys. złotych, które przegrał - powiedziała Wirtualnej Polsce.
Zobacz też:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl