Gratulacje, panie Bush
43. prezydent Stanów Zjednoczonych (PAP)
Z całego świata napływają gratulacje dla nowego-starego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Na dobrą współpracę z Bushem liczą nawet ci przywódcy, którzy nie ukrywali, że w Białym Domu przez kolejne lata chętniej widzieliby Johna Kerry’ego.
Na zasypanie podziałów na linii Bruksela-Waszyngton liczy Unia Europejska i jej liderzy, którzy zgodnym chórem gratulowali zwycięstwa prezydentowi Bushowi. Bruksela liczy po cichu, że prezydent Bush naprawi teraz to, co zepsuł w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy sporów z Europą. Szef Komisji Europejskiej Romano Prodi gratulując prezydentowi wygranej zapewnił, że Unia będzie w dalszym ciągu „umacniać więzy przyjaźni i współpracę ze Stanami Zjednoczonymi”.
Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder gratulując Bushowi wyboru na drugą kadencję wyraził życzenie dobrej kontynuacji współpracy Niemiec i Europy z USA. Kanclerz życzył Bushowi „szczęścia i sukcesu w czasie, gdy będzie rządził krajem”.
Brytyjski premier Tony Blair wyraził nadzieję na kontynuowanie „silnych relacji” miedzy Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi. Podkreślił, że wobec ponownego wyboru Busha, Ameryka i Europa „muszą zbudować od nowa swój sojusz”.
Prezydent Francji Jacques Chirac wyraził nadzieję, że druga kadencja Busha będzie okazją do „umocnienia przyjaźni francusko-amerykańskiej i partnerstwa transatlantyckiego”. Dodał, że liczy, iż obie strony „zdołają znaleźć satysfakcjonujące odpowiedzi na wiele wyzwań”.
Gratulując Bushowi sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer wyraził przekonanie, że prezydent będzie kontynuował długą tradycję silnego zaangażowania w Sojuszu – „mostu między USA a Europą”.
„Sekretarz generalny ONZ serdecznie gratuluje prezydentowi Bushowi ponownego wyboru, a amerykańskiemu narodowi imponującej manifestacji demokracji, jaką była wysoka frekwencja” – oświadczył rzecznik Kofiego Annana. Szef ONZ pogratulował też Kerry’emu, „że podjął szybką i godną męża stanu decyzję o zaakceptowaniu wyniku wyborów”.
