ŚwiatGrass zrezygnował z nagrody miasta Goerlitz

Grass zrezygnował z nagrody miasta Goerlitz

Niemiecki pisarz Guenter Grass zrezygnował ze
względu na dyskusję związaną z jego wojenną przeszłością z nagrody
"Bruecke-Preis" miasta Goerlitz - podał niemiecki
dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

01.09.2006 08:45

Przewodniczący stowarzyszenia, które przyznało nobliście wiosną wyróżnienie, Willi Xylander, wyjaśnił, że Grass uzasadnił ostateczną rezygnację napiętymi stosunkami polsko-niemieckimi. Wręczenie mu nagrody mogłoby zostać opacznie zrozumiane - powiedział Grass w rozmowie z Xylanderem.

Natomiast "FAZ" twierdzi, że głównym powodem odmowy przyjęcia nagrody było mieszanie się polityków do decyzji jury.

Międzynarodowe jury przyznało Grassowi nagrodę w marcu tego roku. Po publicznym wyznaniu pisarza, że pod koniec wojny służył w jednostce Waffen SS, kilku polityków rządzącej CDU wypowiedziało się przeciwko uhonorowaniu Grassa.

Do międzynarodowego jury należą wiceburmistrz Goerlitz Ulf Grossmann i burmistrz polskiego Zgorzelca Mirosław Fiedorowicz. Oba graniczące przez Nysę miasta współpracują blisko ze sobą, tworząc jedno miasto europejskie Goerlitz/Zgorzelec. Oba miasta starały się, ale bez powodzenia, o przyznanie im przez Komisję Europejską tytułu europejskiej stolicy kultury w roku 2010.

W uzasadnieniu decyzji z marca podkreślono, że Grass jest jednym z niewielu znanych na całym świecie artystów, który przedstawił w "niezapomnianych literackich obrazach" wspólną historię Niemców i Polaków jako przykład historii Europy i Europejczyków w XX wieku. "Swoją literacką twórczością Grass buduje pomosty między konstelacjami dnia dzisiejszego a przeszłością oraz ludźmi, żyjącymi współcześnie i dawniej" - czytamy.

Xylander powiedział "FAZ", że dzięki "Gdańskiej Trylogii" Niemcy dowiedzieli się o Polsce o wiele więcej niż z lekcji historii.

Nagroda "Bruecke-Preis" wynosi 2500 euro. Przyznawana jest od 1993 r. za zasługi dla rozwoju demokracji i porozumienia w Europie. Jej laureatami byli m.in. Marion Doenhoff, b. minister Władysław Bartoszewski i prezydent Litwy Valdas Adamkus.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)